Rocket Lab złapie rakietę powracają z kosmosu za pomocą helikoptera
Lądujące rakiety SpaceX i łapanie osłon ładunków Falconów za pomocą siatek na statkach już się przejadło fanom misji kosmicznych. Firma Rocket Lab ma o wiele bardziej spektakularny sposób na obniżenie kosztów misji. Niebawem zobaczymy ratowanie rakiet za pomocą helikopterów.
Rocket Lab, czyli do niedawna mało znana nowozelandzka firma ma bardzo ambitne plany z rozwojem prywatnego sektora przemysłu kosmicznego w Stanach Zjednoczonych. Od kilku lat pomyślnie wysyła w kosmos swoje "elektryczne" rakiety o nazwie Electron, a niebawem dokona kolejnego dużego postępu, który utoruje jej drogę do ogromnych oszczędności.
Nie, firma nie próbuje nawet naśladować w tej kwestii pomysłów Elona Muska i SpaceX. Rocket Lab chce spróbować czegoś nowego, czego jeszcze nie próbowano. Zapowiada się ciekawie, ale czy uda się zrealizować ten niesamowity projekt?
Wszyscy już zdążyliśmy przyzwyczaić się do widoku lądującej rakiety Falcon, chociaż ten manewr wciąż wygląda iście spektakularnie i jest najlepszym przykładem tego, że przemysł kosmiczny przeżywa swój renesans. Po co w ogóle odbywają się takie przedsięwzięcia? Ponieważ głównym celem lądowania pierwszych stopni jest pomysł ich ponownego wykorzystania. Recykling pozwala dokonać niesamowitych oszczędności na poziomie dziesiątek milionów dolarów i przyspieszyć starty misji.
Rocket Lab, podobnie jak SpaceX, zacząć odzyskiwać elementy swoich rakiet, by obniżyć koszty misji kosmicznych i przez to stać się bardziej konkurencyjnymi na rynku. Eksperci ze świata przemysłu kosmicznego uważają, że firma ma ogromny potencjał i wnosi wiele dobrego do tej branży. Niedawno firma dostarczyła na orbitę satelity dla firmy BlackSky via Spaceflight Inc, a w trakcie dwóch kolejnych w kosmosie znajdą się tajne instalacje należące do Departamentu Obrony USA.