Co myślą o wojnie Amerykanie, a co Rosjanie? Niepokojące wyniki badania!

Artykuł przedstawia zbiór wyników ankiet kilku państw, które odnoszą się do rosyjskiej inwazji na Ukrainę i jej następstw. Wyjątkowo niepokojąco wyglądają dane dotyczące Rosjan.

Wyniki badań opinii publicznej dot. wojny w Ukrainie w kilku państwach są niepokojące
Wyniki badań opinii publicznej dot. wojny w Ukrainie w kilku państwach są niepokojące 123RF/PICSEL

Wśród wszystkich wyników ankiet należy wspomnieć, że 80 proc. rosyjskiego społeczeństwa ma zaufanie do Putina, a ponad 70 proc. popiera rosyjską agresję na Ukrainę. Z kolei jedna trzecia amerykanów jest zdania, że USA powinno zbrojnie włączyć się w konflikt, nawet jeśli użyta zostałaby broń nuklearna. Z kolei około 40 proc Rosjan poparłoby użycie takiej broni w trwającym konflikcie. Około połowa Polaków poparłaby wojskowy udział NATO (razem z Polską) w wojnie ukraińsko-rosyjskiej.

W artykule zebrano wyniki badań opinii publicznej odnoszących się do wojny w Ukrainie i jej następstw. Przedstawiono dane dotyczące Polski, Ukrainy, Rosji, USA i Niemiec.

W dalszej części artykułu można znaleźć bardziej szczegółowe informacje.

Ukraina

Zdecydowana większość (95 proc.) Ukraińców wierzy w zwycięstwo nad Rosją i aż 91 proc. ukraińskiego społeczeństwa popiera wejście ich kraju do Unii Europejskiej. Blisko 56 proc. społeczeństwa jest przekonanych, że ich kraj stanie się członkiem UE w ciągu najbliższego roku lub dwóch lat.

Jednakże liczba tych, którzy uważają, że Ukraina może wygrać wojnę w najbliższych tygodniach spadła z 47 do 35 proc. od poprzedniego sondażu opublikowanego 20 marca.

Według badań przeprowadzonych w pierwszych dniach wojny poparcie dla członkostwa Ukrainy w NATO wzrosło z 62 do 76 proc. wśród ukraińskiego społeczeństwa. Jednakże pod koniec marca spadło do 68 proc. Najprawdopodobniej jest to skutek rosyjskiej narracji, w której Kreml tłumaczy swoje działania, włączeniem Ukrainy w struktury Sojuszu.

Prawie 80 proc ukraińskich uchodźców zamierza wrócić do swojego kraju po zakończeniu wojny. Tylko 10 proc. ankietowanych nie planuje powrotu.

Polska

Badacze z United Surveys zapytali polskich ankietowanych "co jest największym obecnie wyzwaniem dla Polski". Na pierwszym miejscu jest wojna w Ukrainie (26,5 proc), dalej spór z UE (23,9 proc). Na trzecim miejscu znalazły się rosnące ceny (23,2 proc.). Tylko co dziesiąty Polak uważa, że wyzwaniem jest duża liczba uchodźców. Z kolei 8,2 proc. społeczeństwa uważa, że wyzwaniem jest uzależnienie się od rosyjskich surowców.

Z badan przeprowadzonych 21 lutego, aż 63,5 proc. Polaków uważała, że polska armia nie jest przygotowana na wypadek konfliktu zbrojnego, odmienne zdanie miało 33,2 proc ludzi.

Około połowa ankietowanych uważała, że wojna pomiędzy Ukrainą a Rosją "może przerodzić się w konflikt światowy", a 55 proc. respondentów sądzi, że może to zdestabilizować na wiele lat sytuacje w regionie.

Z badań przeprowadzonych pod koniec marca wynika, że połowa Polaków poparłoby ("zdecydowanie" i "raczej tak") ewentualną zbrojną interwencję NATO w Ukrainie z polskim udziałem. Za opcją "zdecydowanie nie" i "raczej nie" opowiedziało się łącznie 34 proc. ankietowanych.

Idąc dalej ponad połowa Polaków (56 proc.) uważa, że Polska powinna zdecydowanie wprowadzać sankcje na Rosję, nawet jakby oznaczało to wzrost cen w naszym kraju, a 28 proc. uważa, że raczej powinna.

Jeśli chodzi o ukraińskich uchodźców, to znów ponad połowa respondentów twierdzi, że powinni oni zostać w naszym kraju tak długo, jak to konieczne. Za opcją tymczasowego przyjęcia i późniejszego przemieszczenia do innych krajów opowiada się 33 proc. ludzi.

W ostatnio opublikowanym sondażu IRBiS dla "Rzeczypospolitej" wynika, ze ponad 60 proc. respondentów uważa, że za pomoc uchodźcom zapłacić powinna Unia Europejska.

Rosja

Według oficjalnych badań przeprowadzonych przez Fundację Opinia Publiczna wynika, że aż 73 proc. Rosjan popiera wojnę w Ukrainie. Zaufanie do Władimira Putina przekracza 80 proc. wśród rosyjskiego społeczeństwa. Z kolei niezależne ankiety wskazują na 59 proc. poparcie dla inwazji na Ukrainę.

Wśród respondentów 46 proc. uważa, że "operacja" w Ukrainie ma na celu ochronę Rosji i zapobieżenie rozmieszczeniu baz NATO na terytorium Ukrainy.

Według badania przeprowadzonego w połowie marca przez agencję Active Group, 46 proc. a rosyjskich ankietowanych chce, aby ich wojska zaatakowały Unię Europejską, a 40,6 proc. dopuszcza dalsze rozszerzenie działań wojennych. Stanowczo sprzeciwia się inwazji zaledwie 13,4 proc. rosyjskiego społeczeństwa.

Użycie broni jądrowej poparło trochę ponad 40 proc. badanych. Respondenci wskazywali także, które kraje zostaną zaatakowane w dalszej kolejności przez Rosję. Najczęściej wymieniano tu Polskę, kraje bałtyckie (Litwę, Łotwę i Estonię), dalej Bułgarię, Węgry i Czechy.

"Ogólne wrażenie z sondażu jest takie, że Rosjanie, którzy zgodzili się na komunikację z ankieterami, są agresywni nie tylko wobec Ukrainy, ale także wobec UE. Respondenci albo odmawiają kontaktu po zapoznaniu się z tematem wywiadu, albo deklarują gotowość do wspierania i aprobowania dalszych rosyjskich inwazji na inne kraje"
Andrij Eremenko z Active Group

Nie ujawniono liczby osób, które odmówiły udziału w ankiecie. Najprawdopodobniej jest to grupa, która nie popiera działań Putina i boi się o tym otwarcie mówić.

USA

Badania zostały przeprowadzone w dniach 7-13 marca 2022 r. na grupie 10 441 dorosłych Amerykanów przez American Trends Panel Centrum.

Z badań opublikowanych w serwisie Axios wynika, że około 35 proc. Amerykanów opowiada się za podjęciem przez USA działań wojskowych w Ukrainie, nawet jeśli to grozi wywołaniem konfliktu nuklearnego. Przeciwnego zdania jest 62 proc. ludzi.

47 proc. Amerykanów aprobuje postępowanie administracji Bidena w sprawie rosyjskiej inwazji, podczas gdy 39 proc. nie pochwala takich działań.

Z kolei jedna trzecia Amerykanów sądzi, że Stany Zjednoczone udzielają Ukrainie odpowiedniego wsparcia. Więcej osób (42 proc.) sądzi, że USA powinny udzielać większego wsparcia, podczas gdy tylko 7 proc. twierdzi, że udziela zbyt dużego wsparcia. Aż 19 proc. nie jest pewna.

77 proc. Amerykanów chce utrzymania dużej liczby zbrojnych sił USA w krajach wschodniej flanki NATO. Jednocześnie 69 proc. opowiada się za przyjęciem tysięcy ukraińskich uchodźców do USA.

Większość amerykanów zdecydowanie opowiada się za utrzymaniem surowych sankcji gospodarczych wobec Rosji
Większość amerykanów zdecydowanie opowiada się za utrzymaniem surowych sankcji gospodarczych wobec RosjiSurvey of U.S. adults conducted March 7-13.2022/PEW RESEARCH CENTERmateriały prasowe

Można także zadać ogólne pytanie, w jaki sposób i "jak bardzo" Amerykanie są poinformowani o trwającej wojnie w Europie. Według badań wynika, że 69 proc. dorosłych obywateli USA, twierdzi, że czytało lub słyszało dużo o rosyjskiej inwazji.

Amerykanie są również zjednoczeni w swoim poparciu dla surowych sankcji gospodarczych wobec Rosji. Większość społeczeństwa (85 proc.) opowiada się za utrzymaniem surowych sankcji.

Aż 70 proc. Amerykanów uważa Rosję za wroga w związku z inwazją na Ukrainę.

Niemcy

W Niemczech 7go kwietnia przeprowadzono kilka sondaży odnośnie wojny Ukraina-Rosja.

Pierwsze badanie dotyczyło odpowiedzi niemieckiego rządu na rosyjską inwazję na Ukrainę. Tutaj, 45 proc. Niemców ocenia, że reakcja ta niezaszła wystarczająco daleko, kolejne 37 proc. ocenia, że jest ona właściwa, a 11 proc. ludzi uznało, że Niemcy robią zbyt dużo.

Na arenie międzynarodowej, między innymi Ukraina i Polska domagają się zdecydowanie większego zaangażowania w trwający konflikt zbrojny. Ukraina chce aby Niemcy wysłali do niej więcej sprzętu wojskowego i amunicji.

W kolejnym sondażu Niemcy byli pytani o nastawienie do Ukraińców. Pozytywne nastawienie deklaruje aż 91 proc. ludzi. Jednocześnie było postawione pytanie, czy sytuacja w Niemczech się pogarsza. Tutaj aż 80 proc. społeczeństwa opowiedziało się, że mają duże lub bardzo duże zmartwienia odnośnie sytuacji Niemiec. Tylko 19 proc. uważa, że nie ma takich zmartwień.

Innym poruszanym zagadnieniem było przyjęcie nowych działań energetycznych po rosyjskiej inwazji. Ponad połowa Niemców opowiedziała się za stopniowym odwracaniem się od energetyki jądrowej. Jednak z drugiej strony 38 proc. społeczeństwa nadal chce wykorzystania elektrowni jądrowych do dostarczania energii. Zdania się podzielone jeśli chodzi o możliwość importu gazu z USA - tutaj 41 proc. ludzi uważa to za słuszne posunięcie, a 45 proc. że jest to niepotrzebne.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas