Dlaczego Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest tak ważna dla Ukraińców i Rosjan?

W ostatnich dniach uwaga Europy zwrócona jest w stronę Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej z powodu ostrzelania jej terenu przez Rosjan. Może to potencjalnie doprowadzić do katastrofy nuklearnej, a świat nie chce powtórki z Czarnobyla, czy z Fukushimy. Dlaczego Rosjanie igrają z ogniem?

Od marca tego roku wojska rosyjskie okupują teren Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Jak donosi strona ukraińska, w ostatnich dniach Rosjanie ostrzelali jej okolice, wskutek czego doszło do uszkodzenia stacji azotowo-tlenowej. Może to grozić wyciekiem wodoru i skażeniem powietrza substancjami promieniotwórczymi. Według dostępnych informacji od systemu odłączony jest jeden blok energetyczny.

Jak informuje portal Insider.ru, Rosja zaminowuje teren zakładu i przyległy obszar. Według mediów w ten sposób przygotowują się oni na potencjalny atak ukraińskiego wojska. Rafael Grossi, Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej powiedział, że takie zachowanie może prowadzić do realnego ryzyka katastrofy nuklearnej.

Reklama

Strategiczna elektrownia jądrowa

Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest największą elektrownią jądrową w Europie i jedną z 10 największych na świecie. Posiada ona sześć reaktorów typu WWER-1000 o mocy 950 MW każdy. Elektrownia nadal jest obsługiwana przez ukraiński personel, ale jest on pod rosyjską kontrolą.

Kompleks wytwarza prawie połowę energii elektrycznej w kraju pochodzącej z energii jądrowej i ponad jedną piątą całkowitej energii elektrycznej w Ukrainie. Przez co kontrola nad elektrownią może być kluczowa przy zdobywaniu przewagi podczas wojny.

Teoretycznie Rosjanie mogą ją wyłączyć i postawić Ukrainę pod ścianą. Z drugiej strony, gdyby to zrobili, sami też by na tym ucierpieli. Jeśli przeprowadziliby to nierozważnie, groziłoby to katastrofą, znacznie większą niż w przypadku Czarnobyla i Fukushimy.

Dla Rosjan teren elektrowni jądrowej jest "doskonałym" miejscem, z którego można przeprowadzać ostrzał na ukraińskie pozycje. Armia ukraińska nie dokonuje kontrataku ze względu na obawę, że mogą trafić w reaktory jądrowe. Kontrolując elektrownie, Rosjanie kontrolują jednocześnie także bardzo duży obszar wokół niej. Dodatkowo kompleks znajduje się blisko linii frontu.

Rosjanie wykorzystują także kompleks do szantażowania naszego wschodniego sąsiada, a także krajów Europy Zachodniej w celu zmniejszenia ich pomocy militarnej. Sekretarz stanu USA Antony Blinken oskarżył Moskwę o wykorzystywanie zaporoskiej elektrowni jako "tarczy nuklearnej".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy