Jak przebiega gazociąg Baltic Pipe i ile gazu popłynie nim do Polski?

Baltic Pipe jest jedną z największych inwestycji związanych z bezpieczeństwem energetycznym Polski. Nowy gazociąg przebiega od Morza Północnego, przez Danię, Bałtyk do Polski. Ile kosztowała inwestycja? Którędy biegną nitki gazociągu? Czy nowy system jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo pod względem dostaw gazu?

Już za kilka dni nowym gazociągiem Baltic Pipe popłynie cenny surowiec do Polski
Już za kilka dni nowym gazociągiem Baltic Pipe popłynie cenny surowiec do Polski 123RF/PICSEL

Nowy gazociąg, a w zasadzie cały system gazociągów, połączy ze sobą Polskę, Norwegię i Danię. Docelowo ma przesyłać 10 mld sześciennych surowca rocznie i zostanie uruchomiony 1 października 2022, lecz pełną przepustowość ma osiągnąć w listopadzie.

Dzisiaj, 27 września, ma odbyć się oficjalna inauguracja systemu.

Jak przebiega Baltic Pipe?

Nowy gazociąg został połączony z istniejącą infrastrukturą przesyłową na Morzu Północnym, czyli rurociągiem Europipe II. Dzięki czemu uzyskano dostęp do gazu z norweskich złóż. Następnie gazociąg biegnie po dnie morza, by "wyjść" na ląd na zachodnim wybrzeżu Danii, blisko Blåbjerg.

Aby przesyłać gaz przez ten kraj, należało najpierw rozbudować jego system przesyłowy. Łącznie wybudowano około 200 km rurociągów na terenie Danii. Częściowo wykorzystano także już istniejące gazociągi. Baltic Pipe biegnie od Blåbjerg na zachodzie do terminala gazowego Nybro na wschodzie Danii. Następnie znów zanurza się i kieruje się po dnie cieśniny Mały Bełt, a dalej przez wyspę Fyn, cieśninę Wielki Bełt i wyspę Zelandię.

Przedostatnim odcinkiem jest rurociąg przebiegający pod wodami Morza Bałtyckiego, gdzie przechodzi przez obszary Danii, Szwecji i Polski. Długość tego odcinka wynosi aż 275 km. Gazociąg wychodzi w miejscowości Niechorze i Pogorzelica w gminie Rewal w Polsce. Aby otrzymywać gaz z nowego źródła, musiała zostać przebudowana i zmodernizowana polska sieć przesyłowa. Baltic Pipe ma długość około 900 km.

Ile kosztował Baltic Pipe?

Według dostępnych informacji z 2018 roku, w tzw. zakresie inwestycji, koszt budowy oszacowano na ponad 1,6 mld euro. Ponad 780 mln euro przypadło na polską firmę Gaz-System, a ponad 820 mln euro na duńską firmę Energinet. Ponadto projekt otrzymał dofinansowanie w wysokości 266 mln euro od Komisji Europejskiej, która umieściła Baltic Pipe na liście projektów o znaczeniu wspólnotowym.

Z powodu kilkumiesięcznych opóźnień wynikających z uchylenia pozwoleń środowiskowych na terenie Danii, Energinet podniósł swój szacunkowy koszt do około 1 mld euro w 2021 roku.

Polska firma zasponsorowała położenie rurociągu, który przebiega pod Bałtykiem - koszt wyniósł około 280 mln euro. Ponadto dofinansował budowę tłoczni Everdrup na duńskiej wyspie Zelandia (całkowity koszt wynosi ok. 140 mln euro). Gaz-System musiał także pokryć wydatki związane z budową gazociągu Goleniów-Lwówek (1,1 mld złotych) oraz gazociągu Niechorze-Płoty (400 mln złotych).

Dywersyfikacja dostaw. Skąd Polska ma gaz?

- Gazociąg Baltic Pipe odgrywa istotną rolę w strategii odejścia od uzależnienia od dostaw gazu ziemnego z kierunku wschodniego. Gazociąg umożliwi dostęp do stabilnych źródeł dostaw gazu ziemnego, nie tylko w nadchodzącym sezonie zimowym, lecz także w perspektywie kolejnych lat. Już jednak w najbliższych tygodniach gaz importowany przez Baltic Pipe będzie stanowił istotne wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski. - powiedziała minister klimatu Anna Moskwa.

Dodaje także: - Baltic Pipe umożliwi import gazu w ilościach przekraczających dostawy, które Polska otrzymywała w minionych latach z kierunku wschodniego, jest najważniejszą, choć nie ostatnią, z szeregu inwestycji w infrastrukturę dywersyfikacyjną gazu ziemnego.

W marcu 2022 roku zakończył się pierwszy etap rozbudowy terminalu LNG w Świnoujściu. Z kolei w maju otwarto gazociąg GIPL, który połączył Polskę i Litwę. Jego przepustowość docelowa ma osiągnąć 2,4 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Ponadto od października ma zacząć działać "połączenie systemowe Polska-Słowacja".

- Zakończone w tym roku inwestycje umożliwiają import dodatkowych 18,8 mld m sześć. gazu rocznie. Istniejąca infrastruktura wraz ze zrealizowanymi inwestycjami infrastrukturalnymi, od stycznia 2023 r., umożliwiać będzie sprowadzenie do Polskiego systemu gazowego blisko 35 mld m sześc. gazu rocznie - ogłosiła minister. Jak podkreśliła: - Dzięki zabezpieczonym dostawom gazu ziemnego, w tym także realizowanym przez gazociąg Baltic Pipe, nie ma zagrożenia koniecznością wprowadzania ograniczeń w poborze gazu ziemnego dla jakiegokolwiek polskiego odbiorcy.

Polki zamordowane w obozie koncentracyjnym. Po 80 latach miały uroczysty pogrzebDeutsche Welle
INTERIA.PL/PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas