Żerują na powodzi, UOKiK chce ich sprawdzić

Podczas gdy na południu Polski szaleje powódź, niektórzy próbują wykorzystać trudną sytuację i się na niej wzbogacić. UOKiK zapowiedział kontrole mające na celu wykrycie nieuczciwych praktyk wobec konsumentów na terenach walczących z żywiołem.

UOKiK na tropie kolejnych oszustw.
UOKiK na tropie kolejnych oszustw.Marek BAZAK/East NewsEast News

Powódź i wyższe ceny

Trwające powodzie na południu kraju i trwająca walka z żywiołem to niestety niejedyne problemy mieszkańców zagrożonych terenów. W ostatnim czasie informowaliśmy was m.in. o telefonicznym oszustwie na powodzian czy nawet fałszywych Alertach RCB. Teraz pojawił się kolejny problem.

Chodzi o zawyżanie cen np. na artykuły pierwszej potrzeby w regionach powodziowych. Okazuje się, że niektórzy wyczuli w klęsce żywiołowej okazję do dodatkowego zarobku - i to całkiem sporego. Na niektórych grupach na Facebooku pojawiać zaczęły się ogłoszenia dotyczące sprzedaży wody butelkowanej nawet po 10 złotych za jedną butelkę. To nie wszystko, bo szansę na zwiększenie zysków mają również wykorzystywać niektórzy przedsiębiorcy.

UOKiK wkracza do akcji

O sprawie poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta i Inspekcja Handlowa. UOKiK przekazał, że rozpocznie działania kontrolne mające na celu zapobieganie nieuczciwym praktykom na terenach, na których mieszkańcy walczą z żywiołem.

Chęć wzbogacenia się na tragedii osób poszkodowanych przez powódź jest czymś porażającym i niedopuszczalnym. Nie chcemy utrudniać pracy przedsiębiorcom walczącym z powodzią i jej skutkami, będziemy jednak reagowali na wszelkie próby łamania prawa i wykorzystania sytuacji przez nieuczciwych przedsiębiorców. Obecnie potrzebna na rynku jest przede wszystkim empatia i solidarność, nie można wykorzystywać trudnego położenia powodzian. Będziemy zgodnie z naszymi kompetencjami podejmowali stanowcze działania wszędzie tam, gdzie mogą występować nadużycia, zwracając szczególną uwagę na kształtowanie cen towarów i świadczonych usług.
Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK (za telepolis.pl)

Sytuacja ma być monitorowana, pojawiać się będą również niezapowiedziane kontrole przedsiębiorstw. Wszystko po to, aby zniwelować przypadki wykorzystywania dominującej pozycji na rynku czy po prostu występowania nieuczciwych praktyk mających na celu osiągnięcie znacznie wyższych zysków z powodu katastrofy naturalnej.

Ekonomia czy empatia?

Wszelkie nieprawidłowości lub podejrzane zmiany cen mogą być zgłaszane do UOKiK, a urząd zajmie się sprawdzeniem, czy miało miejsce jakiekolwiek naruszenie. W przypadku stwierdzenia, że przedsiębiorstwo faktycznie wykorzystuje pozycję i zwiększa nadmiernie ceny podstawowych produktów, nałożona zostanie kara.

A ta może być bardzo wysoka, bo zgodnie z przepisani, wyniesie nawet do 10% rocznego obrotu danej firmy.

SpaceX "Polaris Dawn": Jared Isaacman pierwszym prywatnym obywatelem w przestrzeni kosmicznejAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas