Amerykanie boją się o swoje satelity

Stany Zjednoczone dążą do opracowania technik ochrony swoich satelitów i radzenia sobie bez ich pomocy. Kogo obawia się największa potęga militarna?

Satelita
Satelitamateriały prasowe

Amerykański rząd opiera się na satelitach w kwestiach strategicznego i taktycznego rozpoznania, wywiadu, obronności, wczesnego ostrzegania, komunikacji i monitorowania pogody. Nic dziwnego, że w budżecie na 2014 przewidziano niemałe środki na opracowanie technik ochrony satelitów, uodpornienia na ataki, a nawet radzenia sobie bez nich.

Według najświeższego raportu Pentagonu rozwój militarny Chin bazuje przede wszystkim na szpiegostwie. Raport zwraca uwagę również na chiński "wielowymiarowy program poprawy zdolności do ograniczania lub uniemożliwiania przeciwnikowi korzystania z urządzeń kosmicznych w czasie kryzysu lub konfliktu".

Informacje zawarte w raporcie nie są tak naprawdę nowe. Sam Pekin przyznał kilka tygodni temu, że planuje stać się kosmiczną potęgą. Zdradził również plany dotyczące rozwoju systemów do niszczenia wrogich satelitów.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas