Kolejna kandydatka na "nową" Ziemię?
NASA odkryła kolejną planetę podobną do Ziemi. Tym razem jest ona o 10 proc. większa od naszej planety i orbituje wokół czerwonego karła. Na jej powierzchni może znajdować się woda w w stanie ciekłym.
Nowo odkryta planeta to zasługa astronoma Thomasa Barclaya, który zaobserwował ją analizując zdjęcia wykonane przez Kosmiczny Teleskop Keplera. Egzoplaneta znajduje się w nieznanym obecnie systemie gwiezdnym, w którym są jeszcze co najmniej 4 planety.
Podobny do Ziemi obiekt jest najbardziej zewnętrzną planetą w systemie i znajduje się w ekosferze, czyli nie jest tam ani za gorąco, ani za zimno, by istniała woda w stanie ciekłym. Astronomowie nie wykluczają, że na planecie mogło rozwinąć się życie.