USA i Rosja rozważają wspólną misję na Wenus
Zespół finansowanych przez NASA naukowców spotka się niebawem z naukowcami z Instytutu Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk (IKI), aby kontynuować prace mające na celu identyfikację wspólnych celów naukowych w eksploracji Wenus.
Planowana wizyta jest pokłosiem raportu dostarczonego ostatnio zarówno do siedziby NASA w Waszyngtonie jak i IKI w Moskwie, a który oceniał i określał cele naukowe planowanej przez IKI misji Wenera-D (Wenera Dołgożiwuszczaja), której celem będzie Wenus.
"Choć Wenus znana jest jako bliźniaczka Ziemi, jeszcze wiele musimy się o niej dowiedzieć, włącznie z tym czy mogła w przeszłości posiadać wodę lub nawet życie na powierzchni" – powiedział Jim Green, dyrektor Działu Nauk Planetarnych w siedzibie NASA w Waszyngtonie. Poznając procesy zachodzące na Wenus i na Marsie poszerzamy swoją wiedzę o ewolucji planet skalistych oraz o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Ziemi.
Wenus intryguje naukowców od dziesięcioleci. Podobna do Ziemi pod względem składu chemicznego i rozmiarów planeta kręci się wokół swojej osi w odwrotnym kierunku niż inne planety. Gęsta atmosfera planety zatrzymuje ciepło, które otrzymuje od Słońca – to właśnie ten efekt cieplarniany sprawia, że jest to najgorętsza planeta Układu Słonecznego, a na jej powierzchni temperatura jest wyższa od temperatury topnienia ołowiu. Rzut oka pod chmury pozwala dojrzeć wulkany i osobliwy krajobraz.
"W skali układu Słonecznego Ziemia i Wenus są bardzo podobne do siebie pod względem rozmiaru i składu chemicznego" – mówi David Senske z zespołu definiowania misji Wenera-D i naukowiec z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. "Jednym z celów, których możliwość realizacji w ramach współpracy z IKI chcielibyśmy ocenić jest badanie klimatu Wenus pod kątem wyjaśnienia przyczyn powstania tak silnego efektu cieplarnianego".
Na dzień dzisiejszy proponowana przez IKI koncepcja misji Wenera-D obejmuje orbiter, który pracowałby do trzech lat oraz lądownik zaprojektowany do przetrwania niezwykle trudnych warunków na powierzchni Wenus przez co najmniej kilka godzin. Zespół rozważa także możliwość wysłania sterowca, który poruszałby się w górnych warstwach atmosfery Wenus. Jako niezależny moduł latający, sterowiec mógłby być uwolniony przez lądownik Wenera-D, wejść w atmosferę i niezależnie badać jej górne warstwy przez nawet trzy miesiące.
NASA po raz pierwszy odwiedziła Wenus kiedy skonstruowana w JPL sonda Mariner 2 zebrała dane podczas przelotu w pobliżu Wenus w grudniu 1962 roku. Ostatnią amerykańską misją, której celem była Wenus była Magellan. Sonda wystartowała z Ziemi w 1990 roku i po dotarciu do Wenus w ciągu czterech lat z pomocą radarów stworzyła mapę 98 procent powierzchni planety z dokładnością do 100 metrów.
Program sond Wenera jest jak dotąd jedynym programem, w ramach którego udało się wylądować na powierzchni Wenus i przetrwać w jej nieprzyjaznym środowisku.