USS Gerald R. Ford przygotowuje się do służby

Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych (Navy) rozpoczyna 26-miesięczne testy pierwszego lotniskowca typu Gerald R. Ford – czytamy na łamach serwisu DefenseTech.

Uroczystość nadania nazwy. Fot. Huntington Ingalls Shipyards
Uroczystość nadania nazwy. Fot. Huntington Ingalls Shipyardsmateriały prasowe

Plan testów jest bardzo rozbudowany, ponieważ USS Gerald R. Ford to pierwsza jednostka zupełnie nowego typu. Przez ponad dwa lata Navy będzie sprawdzać m.in. dwupasmowy radar, reaktor atomowy, elektronikę oraz elektromagnetyczną katapultę, która ułatwi start samolotów z pokładu okrętu.

Marynarka chce mieć pewność, że wszystkie elementy działają poprawnie i mogą ze sobą współpracować. Ze szczególną uwagą przyjrzy się sercu konstrukcji, czyli czterem reaktorom atomowym, z których każdy może wyprodukować 26 megawatów mocy. W sumie dadzą okrętowi 104 MW (trzy razy więcej niż reaktor stosowany w lotniskowcach typu Nimitz), które będą zasilać nie tylko nową katapultę, ale również zaawansowaną broń - laserową oraz elektromagnetyczne działo szynowe.

Okręt ma również przeprojektowaną nadbudówkę oraz większą powierzchnię pokładu.

Typ Gerald R. Ford z czasem zastąpi klasę Nimitz wprowadzoną do służby w 1975 roku. Nowe okręty - w tym ochrzczony przed kilkoma dniami USS Gerald R. Ford (CVN-78) - będą tańsze w utrzymaniu, bardziej efektywne, nowocześniejsze i potężniejsze. Mają również wprowadzić amerykańską technologię wojskową w XXII wiek.

Admirał Thomas Moore w wywiadzie dla "Seapower Magazine" powiedział, że lotniskowce typu Ford będą służyć w sumie przez 94 lata do 2110 roku.

Okręt kosztował 13 mld dol., a więc 2,5 mld więcej niż początkowo zakładano. Bliźniacze jednostki będą tańsze o około 1,2 mld dol.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas