Astronomowie odnaleźli gwiazdę bombardującą planetę

Przy użyciu Teleskopu Kosmicznego Chandra grupa astronomów dostrzegła bardzo ciekawe zjawisko. Znajdująca się około 880 lat świetlnych od nas gwiazda CoRoT-2a niemalże rozrywa orbitującą wokół niej planetę za pomocą niezwykle silnego promieniowania rentgenowskiego.

Przy użyciu Teleskopu Kosmicznego Chandra grupa astronomów dostrzegła bardzo ciekawe zjawisko. Znajdująca się około 880 lat świetlnych od nas gwiazda CoRoT-2a niemalże rozrywa orbitującą wokół niej planetę za pomocą niezwykle silnego promieniowania rentgenowskiego.

Przy użyciu Teleskopu Kosmicznego Chandra grupa astronomów dostrzegła bardzo ciekawe zjawisko. Znajdująca się około 880 lat świetlnych od nas gwiazda CoRoT-2a niemalże rozrywa orbitującą wokół niej planetę za pomocą niezwykle silnego promieniowania rentgenowskiego.

Planeta CoRoT-2b znajduje się w odległości około 4.5 miliona kilometrów od swojej gwiazdy, co wynosi zaledwie 3% odległości Ziemi od Słońca. Gwiazda CoRoT-2a w ciągu sekundy wyrzuca w kierunku planety około 5 milionów ton materii przy użyciu niezwykle silnych promieni rentgenowskich.

Reklama

Po lewej widać faktyczne zdjęcie zjawiska. Wyraźny, różowy punkt to CoRoT-2a, natomiast ten mniejszy zaraz pod nim (i trochę na prawo) to bombardowana planeta. Po prawej stronie wizja artysty.

Co ciekawe - sama planeta może być winna takiemu stanowi rzeczy. Przez to bowiem, że znajduje się ona tak blisko gwiazdy - obraca się ona wokół niej bardzo szybko, przez co zwiększa jej aktywność magnetyczną, a zatem też siłę promieniowania X.

Odkrycie to pokazuje tylko, w jak bardzo ekstremalnych warunkach mogą istnieć egzoplanety - o których odkryciu tak ochoczo donoszą ostatnio naukowcy, i z którymi wiążą tak duże nadzieje na zamieszkanie. Możliwe więc, że naprawdę planet takich jak Ziemia w całym przeogromnym Wszechświecie nie znajdziemy tak wiele.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy