Największa czarna dziura we Wszechświecie

Astronomom przy użyciu teleskopu Hobby-Eberly mieszczącego się Obserwatorium McDonald w Teksasie udało się właśnie dostrzec największą, znaną nam czarną dziurę we Wszechświecie. Jest ona tak ogromna, że zmieścić mógłby się w niej niemal cały Układ Słoneczny.

Astronomom przy użyciu teleskopu Hobby-Eberly mieszczącego się Obserwatorium McDonald w Teksasie udało się właśnie dostrzec największą, znaną nam czarną dziurę we Wszechświecie. Jest ona tak ogromna, że zmieścić mógłby się w niej niemal cały Układ Słoneczny.

Astronomom przy użyciu teleskopu Hobby-Eberly mieszczącego się Obserwatorium McDonald w Teksasie udało się właśnie dostrzec największą, znaną nam czarną dziurę we Wszechświecie. Jest ona tak ogromna, że zmieścić mógłby się w niej niemal cały Układ Słoneczny.

W nauce panuje obecnie pogląd, że w centrum niemal każdej (jeśli nie każdej) galaktyki spiralnej znajduje się supermasywna czarna dziura. Na ten przykład nasza Droga Mleczna posiada swoją Sagittarius A*, która ma masę 4.1 miliona razy większą niż Słońce.

Reklama

Tym razem udało się odnaleźć czarną dziurę w sercu galaktyki soczewkowatej NGC 1277, 220 milionów lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Perseusza. Właściwie dostrzeżono ją już wcześniej przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a - lecz pozostała ona niezidentyfikowana.

Galaktyka ta ma rozmiar zaledwie 1/10 Drogi Mlecznej, jednak jakimś cudem posiada ona największą czarną dziurę jaką udało nam się odkryć - o masie 17 miliardów razy większej niż Słońce. Tym samym stanowi ona aż 14% całkowitej masy swojej galaktyki. Dlatego też badacze chcą stworzyć dla niej zupełnie nową klasę galaktyk-czarnych dziur.

Jej horyzont zdarzeń wynosi ponad 300 jednostek astronomicznych (11-krotność orbity Neptuna) - a więc 300-krotność odległości z Ziemi do Słońca.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy