Nasz wszechświat nie był pierwszy?

O równoległych wszechświatach naukowcy i pisarze science-fiction teoretyzowali od dawna. Teraz badacze odnaleźli coś co może być dowodem na ich istnienie. Rewolucja w fizyce?

O równoległych wszechświatach naukowcy i pisarze science-fiction teoretyzowali od dawna. Teraz badacze odnaleźli coś co może być dowodem na ich istnienie. Rewolucja w fizyce?

O równoległych wszechświatach naukowcy i pisarze science-fiction teoretyzowali od dawna. Teraz badacze odnaleźli coś co może być dowodem na ich istnienie. Rewolucja w fizyce?

Było to możliwe dzięki dokładnej analizie kosmicznego mikrofalowego promieniowania tła. Wykazała ona dziwne pierścienie, które zwróciły uwagę naukowców przez swoją temperaturę, różniącą się od otoczenia.

Roger Penrose z Uniwersytetu w Oxfordzie oraz Vahe Gurzadyan z Erewańskiego Instytutu Fizyki uważają, że mogą one być echem "cyklicznego wszechświata". Według nich mogły one powstać poprzez zderzenie dwóch czarnych dziur we wszechświecie, który poprzednio się znajdował w tym samym miejscu. Zderzenie czarnych dziur, miało wysłać w przestrzeń fale grawitacyjne, które to z kolei potrafią zaburzyć strukturę czasu i przestrzeni. Pierścienie mają być właśnie śladem oddziaływania tych fal.

Reklama

Teoria Penrose'a i Gurzadyana nie spotkała się jednak z ciepłym przyjęciem w środowisku astrofizyków - zostały bowiem napisane już 3 artykuły naukowe podważające słuszność ich domysłów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy