Teleskop WFIRST od NASA pokaże nam całe piękno kosmosu

NASA ma w planach budowę kilku teleskopów. O jednym z nich, który ma być ochrzczony nazwą LUVOIR i ma być następcą Teleskopu Kosmicznego Jamesa Webba (nawet jeszcze nie trafił na orbitę), informowaliśmy Was jakiś czas temu. Drugim będzie urządzenie o nazwie WFIRST...

NASA ma w planach budowę kilku teleskopów. O jednym z nich, który ma być ochrzczony nazwą LUVOIR i ma być następcą Teleskopu Kosmicznego Jamesa Webba (nawet jeszcze nie trafił na orbitę), informowaliśmy Was jakiś czas temu. Drugim będzie urządzenie o nazwie WFIRST...

NASA ma w planach budowę kilku teleskopów. O jednym z nich, który ma być ochrzczony nazwą LUVOIR i ma być następcą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (nawet jeszcze nie trafił na orbitę), informowaliśmy Was jakiś czas temu (). Drugim będzie urządzenie o nazwie WFIRST. Będzie on następcą nie tylko słynnego i zasłużonego dla nauki Hubble'a, ale również Spitzera.

Agencja chce, aby pokazał nam on Wszechświat takim, jakim go do tej pory jeszcze nie widzieliśmy. Wide Field Infrared Survey Telescope (WFIRST) ma być gotowy do lotu w kosmos ok. roku 2025. NASA właśnie opublikowała nowe filmy, na których możemy zobaczyć go w pełnej krasie oraz poznać jego cele naukowe.

Reklama

Teleskop o średnicy 2,4 metra ma wykonywać zdjęcia z dokładnością porównywaną do tych, pochodzących z Hubble’a, ale ze 100-krotnie większym polem widzenia. Pozwoli to naukowcom bliżej poznać tajemnicę ciemnej materii.

Będzie on badał rozległe obszary nieba w podczerwieni, poszukując odpowiedzi na fundamentalne pytania dotyczące struktury i ewolucji Wszechświata, a także da nam większą wiedzę na temat egzoplanet, na których może egzystować życie.

Agencja planuje wystrzelenie go w kosmos w połowie lat dwudziestych. Będzie to jedna z najważniejszych misji Agencji po wyniesieniu na orbitę Teleskopu Kosmicznego Jamesa Webba, co nastąpi w przyszłym roku. Budowa WFIRST i umieszczenie go w punkcie libracyjnym L2, 1,5 miliona kilometrów od Ziemi, będzie kosztowało w sumie ok. 3,2 miliardy dolarów.

Co ciekawe, kolejny potężny teleskop, który niesamowicie rozszerzy naszą wiedzę o Wszechświecie będzie korzystał z jednego z dwóch luster otrzymanych od Narodowego Biura Rozpoznania (Amerykańskiej Agencji Wywiadowczej).

Wcześniej miało one służyć Agencji w misjach szpiegowania strategicznych instalacji militarnych różnych krajów świata, jednak ostatecznie program zamknięto, a niezwykle precyzyjne instalacje przekazano na potrzeby NASA.

Agencja zastanawia się również, z pomocą jakiej firmy wynieść WFIRST w kosmos. Tutaj rozważa się dwie opcje, SpaceX i rakietę Falcon Heavy lub United Launch Alliance i rakietę Delta IV Heavy.

Chociaż NASA podejmie ostateczną decyzję dopiero za kilka lat, to jednak już teraz patrząc z punktu widzenia ostatnich niesamowitych osiągnięć SpaceX na polu drastycznego obniżenia kosztów misji kosmicznych poprzez recykling rakiet, prawdopodobnie to właśnie firma Elona Muska wykona to karkołomne zadanie.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy