Znaleziono brakującą materię

Ciągle poszukujemy ciemnej materii, której ze względu na jej naturę (nie emituje ani nie odbija promieniowania elektromagnetycznego, a możemy ją obserwować jedynie poprzez oddziaływanie grawitacyjne wywierane przez nią na kosmos) nie możemy dostrzec, a która ma stanowić większość materii we wszechświecie. A w tym poszukiwaniu zapominaliśmy nieco o tym, że brakuje też nieco (mniej więcej połowy) "zwykłej" materii (barionowej). Ale teraz udało się ją odnaleźć.

Ciągle poszukujemy ciemnej materii, której ze względu na jej naturę (nie emituje ani nie odbija promieniowania elektromagnetycznego, a możemy ją obserwować jedynie poprzez oddziaływanie grawitacyjne wywierane przez nią na kosmos) nie możemy dostrzec, a która ma stanowić większość materii we wszechświecie. A w tym poszukiwaniu zapominaliśmy nieco o tym, że brakuje też nieco (mniej więcej połowy) "zwykłej" materii (barionowej). Ale teraz udało się ją odnaleźć.

Ciągle poszukujemy ciemnej materii, której ze względu na jej naturę (nie emituje ani nie odbija promieniowania elektromagnetycznego, a możemy ją obserwować jedynie poprzez oddziaływanie grawitacyjne wywierane przez nią na kosmos) nie możemy dostrzec, a która ma stanowić większość materii we wszechświecie. A w tym poszukiwaniu zapominaliśmy nieco o tym, że brakuje też nieco (mniej więcej połowy) "zwykłej" materii (barionowej). Ale teraz udało się ją odnaleźć.

Reklama

Problem brał się stąd, że zgodnie z naszą wiedzą we wszechświecie powinno być więcej materii niż byliśmy w stanie zaobserwować, ale okazuje się, że problem tak naprawdę dotyczył naszych obserwacji - nie byliśmy w stanie dostrzec włókien gazu rozciągających się pomiędzy galaktykami ze względu na fakt, że gaz ten jest relatywnie chłodny i rozrzedzony.

Teraz udało się go w końcu wychwycić dzięki wykorzystaniu efektu Siuniajewa-Zeldowicza, który polega na tym, że fotony podróżujące przez wszechświat ulegają rozproszeniu na elektronach gazu, pozostawiając rejestrowalny ślad w mikrofalowym promieniowaniu tła.

Biorąc mapę tych śladów stworzoną przez satelitę Planck i dane dotyczące galaktyk zebrane w ramach przeglądu nieba Sloan Digital Sky Survey naukowcy (po cyfrowym porównaniu kilku milionów próbek) byli w stanie znaleźć wyraźny ślad brakującej materii barionowej rozciągającej się w formie gazu pomiędzy galaktykami dostając wreszcie pewne potwierdzenie jej istnienia.

Tym samym potwierdzono też słuszność modeli wszechświata, a więc tego, że zmierzamy w dobrym kierunku ku jego pełnemu poznaniu.

Źródło: , , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy