Archeolodzy znaleźli zaginionego rzymskiego cesarza? Te złote monety wskazały silny dowód
Za pomocą nowych technologii naukowcy potwierdzili autentyczność złotych monet, z wizerunkiem Sponsiana, tajemniczej postaci starożytnego Rzymu. Zdobyli tym dowód na odkrycie jednej z zagadek historii o rzekomo zaginionym rzymskim władcy.
Niezwykłe monety kluczem do wielkiej zagadki historii
Brytyjscy archeolodzy, na czele z prof. Paulem N. Pearsonem postanowili odkurzyć jedną z zagadek starożytnego Rzymu. Wykorzystując nowoczesną technologię, sprawdzili autentyczność znalezionych w Transylwanii monet z III w. n.e., które przez lata uznawane były za sprytną fałszywkę. Obecnie znajdują się one w zbiorach The Hunterian muzeum w Glasgow oraz Narodowym Muzeum Brukenthala w rumuńskim Sybinie. Brytyjscy naukowcy zbadali monetę w Glasgow.
Zespół zauważył wiele niespójności w historii fałszerstwa. Zaskakiwało już to, że ktoś postanowił sfałszować monetę mającą pochodzić z III wieku. Naukowcy podkreślają, że w XVIII i XIX wieku, kiedy moneta pojawiła się na aukcjach, znacznie większym zainteresowaniem cieszyły się starsze eksponaty. Ponadto absurdem byłoby poświęcanie czasu i złota na stworzenie fałszywki z wizerunkiem nieznanej postaci Sponsiana, która dla wielu nie miała żadnej wartości.
Przez te podejrzenia naukowcy postanowili jeszcze raz przyjrzeć się złotej monecie, tym razem używając potężnych mikroskopów w świetle widzialnym i ultrafioletowym oraz mikroskopów elektronowych. Sprawdzono nimi ślady zużycia monety i porównano je z innymi numizmatami tamtego okresu. Badanie potwierdziło autentyczność. Co więcej taki sam wynik otrzymali rumuńscy archeolodzy, badający swoją monetę z wizerunkiem Sponsiana.
To był naprawdę ekscytujący projekt dla The Hunterian i jesteśmy zachwyceni, że nasze odkrycia zainspirowały wspólne badania naukowcami w Rumunii
Autentyczność monet potwierdziło istnienie postaci określanej jako Sponsian. Ze względu na to, że jego wizerunek jest na złotych numizmatach mowa tu wręcz o figurze władcy. Brytyjski zespół ma już nawet pomysł z kim ma do czynienia.
Kim był "zaginiony władca" Sponsian? Archeolodzy mogą mieć odpowiedź
Naukowcy przeprowadzili dochodzenie i znaleźli kilka poszlak na temat Sponsiana. Po pierwsze zauważyli, że na monetach obok imienia wybite są litery IMP, co oznaczać może tytuł Imperatora. Określał najwyższego dowódcy wojskowego i przeznaczony był tylko dla cesarzy. Brak jednak znaków świadczących, że Sponsian faktycznie był władcą. Sprawę rozjaśnił fakt, że monety znaleziono w Transylwanii i pochodzą z III w. n. e. To wystarczyło do ustalenia, kim mógł być "zaginiony cesarz".
Według archeologów Sponsian był wysoko postawionym rzymskim wojskowym, który stacjonował w prowincji Dacia, czyli na terenach dzisiejszej Rumunii. To tłumaczy pochodzenie monet z Transylwanii. Około 260 r. n. e. region ten utracił kontakt z Rzymem ze względu na otoczenie go przez Barbarzyńców. Prawdopodobnie więc wtedy Sponsian, jako najwyższy rangą dowódca armii w regionie, ogłosił się cesarzem. Rządził regionem Dacii, m.in. wybijając własne monety.
[Sponsian] przyjął tytuł imperatora - najwyższego dowódcy wojskowego - który był zarezerwowany dla cesarza. Istnieją inne precedensy regionalnych cesarzy. Jeśli pozwolimy na samoidentyfikację, to według swojego czynu faktycznie był on rzymskim cesarzem
Sprawia to, że w poczet władców starożytnego Rzymu można włączyć Sponsiana. Niemniej nie podoba się części badaczy. Zaznaczają, że nie można od razu założyć jego istnienia. Nawet jeżeli jego wizerunek widnieje na autentycznej złotej monecie ze starożytnego Rzymu. Umiar wydaje się tu być wskazany, szczególnie biorąc pod uwagę zawiłości starożytnej historii. Jednak odkrycie naukowców mogło rozpocząć poszukiwania na temat tego, kim lub czym jest tajemniczy Sponsian, który jako człowiek bądź figura kulturowa istniał naprawdę.