Chcą odbudować zaginione miasto. Niezwykły plan naukowców z Yale

Grupa naukowców z Uniwersytetu w Yale postanowiła w ciągu trzech lat odtworzyć starożytne miasto Dura Europos. Zbierając wszelkie materiały na jego temat, chcą stworzyć ich specjalną bazę danych w chmurze, pozwalając na stworzenie cyfrowego modelu miasta. Naukowcy porównują to wręcz do odbudowania zaginionej metropolii.

Ile skarbów przeszłości straciliśmy? Ile ukrytych artefaktów zaginęło bezpowrotnie? Ile przedwiecznych miast zabrały ze sobą zniszczenia człowieka? Współcześnie jesteśmy pozbawieni wielu fragmentów historii, przez co nie możemy poznać jej wielu tajemnic. Walczyć z tym chcą naukowcy z Uniwersytetu w Yale, którzy mają pomysł jak uratować artefakty przeszłości. Według nich wystarczy wprowadzić je do cyfrowej chmury. W ten sposób chcą teraz uratować jedno z najważniejszych miast starożytnej historii

Skupisko starożytnej kultury

Miasto Dura Europos to jedyne w swoim rodzaju stanowisko archeologiczne. Założone w 303 r. p.n.e. nad rzeką Eufrat przez wieki stanowiło punkt przenikania się wielu dawnych kultur w wyniku stałej migracji ludności w regionie i ciągłej zmiany władz. W licznych ruinach, artefaktach czy naskalnych malunkach opowiada o starożytnej historii kultury greckiej, rzymskiej, perskiej, aramejskiej czy hebrajskiej.

Reklama

Dura Europos jest uważane za wyjątkowe także ze względu na ogrom pozostawionych artefaktów. Według archeologów skatalogowanie ich przybliżyłoby znaczną część nieznanej historii starożytności. Dlaczego jednak nie udało się tego zrobić przez ponad 100 lat badań?

Bo przez ponad 100 lat miasto padało ofiarą wielu kradzieży i niszczenia zabytków m.in. przez ISIS. Dodatkowo misje badawcze zabierały do swoich muzeów artefakty, które potrafiły w nich zostać zapomniane i ostatecznie zagubione. Bałaganu dopełniał fakt, że przez lata tym samym zabytkom nadawano różne nazwy, utrudniając ich identyfikację. Połączenie tych rzeczy sprawiło, że dokładne badanie Dura Europos jest teraz zwyczajnie niemożliwe, niejako tworząc z niego "zaginione miasto", mimo że znajduje się pod nosem archeologów. Jednak niedługo może to się zmienić.

Starożytne miasto przeniesione do cyfrowej chmury

"Odkryciem na nowo" Dura Europos ma być projekt naukowców z Uniwersytetu w Yale, którzy w ciągu trzech lat chcą stworzyć cyfrowe archiwum wszystkich materiałów związanych z miastem. Archiwum ma być postawione na otwartej chmurze, gdzie naukowcy będą mieli dostęp do skatalogowanych materiałów, pozwalający im na efektywne badania.

Praca naukowców nie będzie łatwa ze względu na rozproszenie materiałów. Prócz dokładnego zbadania stanowisk w samym Dura Europos muszą jeszcze odszukać artefakty poukrywane w licznych muzeach czy placówkach naukowych na całym świecie. Jest to o tyle trudniejsze, że muszą prześledzić dokładnie 100 lat badań nad starożytnym miastem i stworzyć mapę możliwych kierunków, do których zabrano artefakty. A to wszystko na podstawie nieraz niekompletnej czy przestarzałej dokumentacji.

Jednak według autorów pomysłu, tak ciężka praca jest potrzebna, aby uratować historię zawartą w Dura Europos. Bez niego po kilku latach moglibyśmy ją stracić w znacznym stopniu, prowadząc do jej zapomnienia w rękach nielegalnych łowców skarbów czy w nieodwiedzanych archiwach muzeów. Stworzenie cyfrowego archiwum i wprowadzenie miasta do chmury ma je przed tym ocalić. Jednak według naukowców z Yale projekt może także pomóc odbudować miasto, pozwalając nam je zobaczyć w pełni.

Technika cyfrowej odbudowy zaginionego miasta

Projekt zakłada także zbudowanie cyfrowego modelu 3D Dura Europos na podstawie znalezionych zdjęć. Naukowcy zakładają, że podczas szukania wszystkich materiałów po świecie znajdą tyle zaginionych fotografii stanowiska archeologicznego, że będą mieli dostatecznie dużo materiału, aby odtworzyć jego pierwotny wygląd.

Do tego wykorzystają technologie opracowane przez laboratorium profesor Rushmeier. Dzięki nim stworzą modele 3D wszystkich możliwych ruin Dura Europos, jak perskie świątynie, chrześcijańskie baptysteria czy żydowskie synagogi.

Projekt naukowców z Yale może być pierwszym krokiem do masowej digitalizacji archeologicznych artefaktów. Jeżeli faktycznie udałoby im się stworzyć w ciągu trzech lat pełne archiwum wszystkich materiałów z Dura Europos rozproszonych po świecie, pokazaliby, że wprowadzanie archeologicznych stanowisk do chmury jest możliwe. A tym samym dzięki nowej technologii można łatwo uratować te pozostałości historii, które nam jeszcze zostały.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Archeologia | nowe technologie | historia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama