Co za odkrycie! Mężczyzna przypadkiem znalazł skarb wikingów
Liczący ok. 1000 lat artefakt, który sklasyfikowano jako skarb z czasów wikingów, został przypadkiem odkryty przez mężczyznę, który prowadził poszukiwania z wykrywaczem metali.
Co rusz z Polski oraz innych rejonów świata docierają informacje o nowych odkryciach. Przyczyniają się do nich nie tylko specjaliści z zakresu dziedzin takich jak np. archeologia czy antropologia, ale i przypadkowi spacerowicze, albo hobbyści, którzy zajmują się detekcją.
Choć wśród wielu osób pasja, jaką jest eksploracja terenu z wykorzystaniem wykrywacza metali, odbierana jest dość kontrowersyjnie, to już wiele razy dzięki właśnie takim zabiegom udało się namierzyć wyjątkowe artefakty z przeszłości.
Do takich znalezisk dochodzi w różnych częściach świata - tym razem na ciekawy obiekt z czasów wikingów natknął się pewien mężczyzna, który przeczesywał Wyspę Man na Morzu Irlandzkim. John Smart detekcją zajmuje się od ponad 40 lat i jak twierdzi, nigdy nie znudzi mu się dreszcz emocji związany z możliwymi odkryciami. Tym razem Smart namierzył coś, co wkrótce okazało się być... skarbem.
Smart nie spodziewał się, że znaleziony przez niego podłużny kawałek metalu zostanie uznany za skarb. Jednak po przekazaniu artefaktu przedstawicielom Manx National Heritage okazało się, że jest to sztabka srebra (88 proc.), która liczy ok. 1000 lat i waży 10,53 grama, a zgodnie z ustawą każdy artefakt zawierający co najmniej 10 proc. metali szlachetnych i niemający identyfikowalnego właściciela jest uważany właśnie za skarb. Tym sposobem John Smart przypadkiem odkrył skarb wikingów.