Dowodził Powstaniem Warszawskim. Mówił, że „kapitulacja jest ostatecznością”

1 sierpnia 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie. W 80. rocznicę tego wydarzenia przypominamy sylwetkę dowódcy sił powstańczych - „Montera” i to, jak wyglądały jego działania i łączność z ośrodkami walczącej Warszawy, oraz jak potoczyły się jego losy.

Na dzwonie poświęconym pamięci gen. Antoniego Chruściela widnieje symbol Polski Walczącej.
Na dzwonie poświęconym pamięci gen. Antoniego Chruściela widnieje symbol Polski Walczącej.domena publiczna / STANISLAW KOWALCZUK/East NewsEast News

Jak się nazywał dowódca Powstania Warszawskiego? Wbrew przekonaniom niektórych osób, nie był to gen. Tadeusz Komorowski „Bór”, a Antoni Chruściel „Monter”.

Choć rozkaz rozpoczęcia zrywu rzeczywiście wyszedł od Bora-Komorowskiego, to na bezpośredniego dowódcę całości sił powstańczych wyznaczono właśnie Chruściela. Co wpłynęło na fakt, że nie każdy ma tego świadomość? Jak faktycznie wyglądała działalność „Montera” podczas powstania i jak potoczyły się jego losy?

"Bór", "Monter" i godzina "W"

Decyzja o inicjacji zrywu w Warszawie dojrzewała przez wiele dni, omawiano scenariusze i prowadzono konsultacje, a wpływ na te działania miał szereg czynników. Podczas jednej z narad 31 lipca gen. Tadeusz Komorowski „Bór” skonsultował się z Delegatem Rządu RP na Kraj i wicepremierem Janem Stanisławem Jankowskim „Sobolem” i podjęto ostateczną decyzję.

W wyniku zarządzenia gen. Tadeusz Komorowski „Bór” przekazał Antoniemu Chruścielowi „Monterowi” rozkaz rozpoczęcia Powstania Warszawskiego. W konsekwencji rozpoczęło się ono we wtorek 1 sierpnia 1944 r. o 17:00, tzw. godzinie „W”.

Tablica pamiątkowa na ulicy Filtrowej w Warszawie.
Tablica pamiątkowa na ulicy Filtrowej w Warszawie.Jolanta Dyr, CC BY-SA 3.0Wikimedia

Kto dowodził powstaniem? Antoni Chruściel, generał o wielu pseudonimach

Antoni Chruściel urodził się 16 czerwca 1896 roku w Gniewczynie Łańcuckiej (niektóre źródła podają 1895 r.). Od najmłodszych lat działał w tajnym skautingu, szybko też wstąpił do formacji wojskowej — Legionu Wschodniego. Tak zaczęła się jego ścieżka zawodowa — brał udział w licznych konfrontacjach i piął się po szczeblach kariery wojskowej. Gdy doszło do Powstania Warszawskiego, został wyznaczony na dowódcę całości sił walczącej Warszawy.

Chruściel posługiwał się w swojej karierze wieloma pseudonimami, wśród nich były m.in.: „Cięciwa”, „Madej”, „Nurt”, „Sokół”, a także „Andrzej Smalawski” i „Rzeczyca”. Z powstania, którego był zagorzałym zwolennikiem, zapamiętano go natomiast jako „Montera”. Dlaczego jednak tak wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że to on dowodził zrywem w Warszawie?

Antoni Chruściel "Monter" (w środku) i Tadeusz Żenczykowski "Kania" (obok z prawej) w trakcie powstania warszawskiego.
Antoni Chruściel "Monter" (w środku) i Tadeusz Żenczykowski "Kania" (obok z prawej) w trakcie powstania warszawskiego.Domena publicznaWikimedia

"Bór" wydał rozkaz "Monterowi". "Na jego barkach spoczął ciężar dowodzenia"

Według Katarzyny Utrackiej z Muzeum Powstania Warszawskiego, wielu odwiedzających ten przybytek jest przekonanych, że siłami powstańczymi zarządzał nie „Monter”, lecz Bór-Komorowski. Jak podkreśla ekspertka, „jest to przeświadczenie błędne”. Dlaczego niektórzy tak silnie wiążą działalność powstańczą z nazwiskiem dowódcy Armii Krajowej?

- Jedną z przyczyn tej niewiedzy — wskazuje na to Andrzej Pomian (właśc. Bohdan Sałaciński), historyk, a zarazem oficer Armii Krajowej — jest to, że w niemal wszystkich depeszach i komunikatach z przebiegu walk w mieście figurował podpis gen. „Bora”. Innej przyczyny należy upatrywać w tym, że przez długie lata nikt nie napisał biografii „Montera” - wyjaśnia Utracka na łamach portalu „Przystanek Historia”.

Jak zaznacza Utracka, „nie bez znaczenia pozostaje również to, że gen. Chruściel nie zostawił po sobie wspomnień”. Specjalistka podkreśla, że co prawda ukazała się broszura jego autorstwa - „Powstanie Warszawskie” - ale był to wyłącznie zwięzły raport.

Dowódca Powstania Warszawskiego. Jak wyglądała działalność Chruściela ps. "Monter"?

Jak w rzeczywistości wyglądało jego dowodzenie podczas walk w Warszawie? Eksperci podkreślają, że na barkach Chruściela spoczął ogromny ciężar — dowodzenia walczącymi po stronie polskiej oraz kooperacji z władzami. Te zadania nie należały do łatwych. Powstańcy byli rozbici na wiele stanowisk rozdzielonych siłami niemieckimi, przez co utrzymanie łączności między poszczególnymi punktami stało się zadaniem niezwykle trudnym.

- Pułkownik „Monter” jako komendant Okręgu Warszawa AK objął dowodzenie nad całością sił powstańczych w Warszawie, łącznie z podporządkowanymi taktycznie oddziałami innych organizacji. Koordynował współdziałanie między dzielnicami, przyjmowanie i rozdział zrzutów lotniczych, inspekcjonował odcinki bojowe — wyjaśnia Utracka.

Śródmieście Północne. Powstańcy w zrujnowanym wejściu do kościoła św. Krzyża. W tle ruiny kamienic przy Krakowskim Przedmieściu 8 i 6.
Śródmieście Północne. Powstańcy w zrujnowanym wejściu do kościoła św. Krzyża. W tle ruiny kamienic przy Krakowskim Przedmieściu 8 i 6.Muzeum Powstania Warszawskieg, barwypowstania.pl / Fot. Sylwester Braun „Kris" materiał zewnętrzny

Zachowane dokumenty ukazują podejście Chruściela do sprawy

Zachowała się część dokumentacji związanej z działalnością Chruściela — nie tylko jego rozkazy i meldunki, ale i wspomnienia osób blisko z nim współpracujących. Sam „Monter” o swoich zadaniach związanych z „podziałem kompetencji między Komendą Główną i Komendą Okręgu Warszawa AK” pisał:

Faktem jest, że na terenie Warszawy dowodziłem oddziałami bezpośrednio ja — jako komendant okręgu warszawskiego. Generał „Bór”, jako dowódca całości AK, dowodził na swym szczeblu, nie wkraczając w moje kompetencje. W poszczególnych wypadkach, jak to miało miejsce na Stawkach, Żoliborzu, gdy łączność moja z dowódcami tych ośrodków walki była zerowa, a sytuacja wymagała natychmiastowych zarządzeń, generał „Bór”, znajdując się właśnie w tym rejonie, wydawał bezpośrednio rozkazy moim podkomendnym.

Zachowały się też informacje, że „Monter” regularnie starał się wizytować nawet najdalej wysunięte placówki, a żołnierze niejednokrotnie dziwili się, że zjawiał się pod osłoną nocy nawet w trudno dostępnych i niebezpiecznych miejscach.

- Wybitny żołnierz, który doskonale rozumiał ciężar odpowiedzialności na swoich barkach. Był pełen entuzjazmu dla powstania [...]. Ofiarny jako żołnierz w obliczu niebezpieczeństwa, chodził do pierwszych linii bojowych i miał zawsze kontakty ze swoimi żołnierzami i z dowódcami na poszczególnych odcinkach — pisał o nim przytaczany przez Utracką mjr Kazimierz Larys „Adwokat”, szef Wydziału V (łączności) Komendy Okręgu Warszawa AK.

Apelował o wytrwanie, ale okoliczności nie były sprzyjające

"Jako waleczny i bojowo nastawiony żołnierz starał się maksymalnie odwlec decyzję o kapitulacji, którą chciał podjąć dowódca Armii Krajowej gen. Tadeusz Komorowski. Optował również za współdziałaniem z Sowietami, w czym upatrywał szansę uratowania Warszawy", opisuje działania Chruściela Mateusz Łabuz, pracownik MSZ i autor serwisu „II wojna światowa”.

Kapitulacja jest ostatecznością, której chcemy uniknąć. Nikt nie wierzy Niemcom. Ludzie chcą ginąć z bronią w ręku, a nie rozbrojeni — cytuje Antoniego Chruściela ppłk Ryszard Najczuk na łamach witryny Wojska Polskiego.

Okoliczności jednak nie sprzyjały. Wiele przeciwieństw składało się na to, że choć walki w niektórych miejscach trwały aż do października, a „Monter” optował za tym, aby zamiast rezygnacji rozważyć zwrócenie się o pomoc w kolejne miejsca, m.in. do polskich komunistycznych władz wojskowych, gen. „Bór” zadecydował o rozpoczęciu rozmów z Niemcami. W obliczu braku perspektyw na wygraną ostatecznie powstanie upadło.

Upadek Powstania Warszawskiego - generałowie "Bór" Komorowski i "Monter" Chruściel udają się na rozmowy z dowództwem niemieckim. Reprodukcja: Marek Skorupski / Forum
Upadek Powstania Warszawskiego - generałowie "Bór" Komorowski i "Monter" Chruściel udają się na rozmowy z dowództwem niemieckim. Reprodukcja: Marek Skorupski / ForumMarek Skorupski / ForumAgencja FORUM

Losy Antoniego Chruściela "Montera" po upadku Powstania Warszawskiego

Dowódca Powstania Warszawskiego wraz z oddziałem Śródmieścia Północnego wszedł 5 października do niewoli.

- Niemcy proponowali mu przewiezienie samochodem. On jednak odmówił, nie chcąc zostawiać swoich żołnierzy. Dopiero w rejonie Dworca Zachodniego nastąpiło przymusowe oddzielenie dowódcy od podkomendnych — wyjaśnia Katarzyna Utracka z Muzeum Powstania Warszawskiego.

Dowódcę sił powstańczych wywieziono do oflagu Langwasser. Zgodnie z aktami Instytutu Pamięci Narodowej, Chruściel został następnie umieszczony w obozie jenieckim w Colditz koło Lipska, skąd w maju 1945 r. uwolniły go oddziały amerykańskie.

Po wojnie Chruściel pozostawał na emigracji, będąc przy tym drugim zastępcą Szefa Sztabu Głównego Polskich Sił Zbrojnych. Do kraju wrócić już nie mógł — 26 września 1946 roku, decyzją zdominowanego przez komunistów Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, pozbawiono go obywatelstwa polskiego. Po demobilizacji polskich jednostek Chruściel został w Londynie, skąd w 1956 roku przeniósł się do Waszyngtonu, gdzie rozpoczął pracę jako tłumacz i radca prawny. W listach do przyjaciół wspominał:

- Tęsknię za swoją ziemią, gdzie najładniej słońce świeci, najpiękniejsze kwiaty rosną i najlepsi ludzie żyją. Trudni do prowadzenia tak jak i my obaj, ale tacy jedyni.

Pośmiertne odzyskanie obywatelstwa i przeniesienie szczątków do Polski

Gen. Antoni Chruściel za swoje zasługi otrzymał wiele medali i odznaczeń, w tym krzyże Orderu Virtuti Militari i Krzyż Armii Krajowej. Jednak za życia nie udało mu się zrealizować marzenia o powrocie do Polski. Zmarł w Waszyngtonie 30 listopada 1960 roku. Decyzję Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej o odebraniu mu obywatelstwa polskiego uchylono dopiero jedenaście lat po jego śmierci.

60 lat od wybuchu pamiętnego powstania, w 2004 roku szczątki „Montera” sprowadzono do Polski, gdzie odbyła się uroczysta ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

W zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego można odnaleźć pamiątki po gen. Antonim Chruścielu. Jak podkreśla Utracka, najważniejsza z nich to biało-czerwona opaska powstańcza z numerem jeden.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

20-lecie powstania Muzeum Powstania WarszawskiegoPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas