Odkrycie z II wojny światowej w Lubuskiem. "Wojna i koszmar"
Członkowie Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych Pomost podczas prowadzenia działań w Goruńsku w województwie lubuskim natrafili na ślady z czasów II wojny światowej. Dzięki przekazom mieszkańców i zachowanym artefaktom badacze mogli określić kulisy wydarzeń.
Działacze stowarzyszenia Pomost zajmują się poszukiwaniem grobów i mogił żołnierskich oraz cywilnych z okresu II wojny światowej wszystkich narodowości. Badania historyczne i archeologiczne prowadzą w województwach dolnośląskim, lubuskim, kujawsko-pomorskim, opolskim, wielkopolskim oraz zachodniopomorskim. Niedawno do ciekawego znaleziska dotarli w gminie Bledzew w Lubuskiem.
Znaleziska z II wojny światowej. Badacze mają konkretny cel
Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych Pomost od lat działa na ziemiach polskich, by odszukiwać i badać szczątki poległych podczas II wojny światowej. Jak opisują na swojej stronie internetowej członkowie ugrupowania, w 1997 roku w Poznaniu swoje działania połączyli ludzie, którym przyświecał jeden cel - spróbować w jakiś sposób naprawić zło, które wykształciło się między narodami Polski i Niemiec na przestrzeni zwłaszcza ostatnich 60 lat. Założycielami organizacji byli Polacy i kilku obywateli Niemiec.
- Zakładając Pomost, nie chodziło nam o tworzenie ruchu politycznego, lecz o zaistnienie w świadomości zwykłych ludzi. Chcieliśmy dotrzeć do Polaków, by zmienić ich wypaczone przez pół wieku panowania komunizmu nastawienie do Niemców. Chcieliśmy dotrzeć do Niemców, by przekonać ich, iż Polak niekoniecznie musi się im kojarzyć negatywnie. Pamiętamy bowiem o przypadkach z lat w wojny, kiedy to Niemcy ratowali życie Polakom - pamiętamy o Polakach, którzy gdy zmieniły się koleje losu - ratowali życie Niemcom.
Członkowie Pomostu zajęli się dokumentowaniem wydarzeń z tamtego okresu, a w trakcie prac w terenie coraz częściej natrafiali na groby i mogiły z tamtych lat. Podczas ostatnich działań w Lubuskiem dotarli do grobu masowego.
Odkrycie w woj. lubuskim. Szczątki z II wojny światowej
Na swoim profilu w mediach społecznościowych stowarzyszenie poinformowało o tym, że podczas prowadzenia prac ekshumacyjnych na cmentarzu ewangelickim w Goruńsku w Lubuskiem zlokalizowany został masowy grób ze szczątkami dziesięciu żołnierzy niemieckich. Poszukiwaczom udało się ustalić kulisy wydarzeń. Część żołnierzy zginęła przez rozstrzelanie po poddaniu się czerwonoarmistom.
- Wszyscy zginęli krótko po wycofaniu się z pozycji MRU w pobliżu Chyciny, którą 31 stycznia 1945 r. zaatakowały wojska radzieckie. Część z nich została rozstrzelana po poddaniu się czerwonoarmistom. Ciała kilku z nich zalegały także obok zniszczonego transportera opancerzonego. Jego spalony wrak stał przy drodze do Sokolej Dąbrowy. Żołnierzy pochowali niemieccy mieszkańcy Goruńska dopiero 2 lutego 1945 r. - opisują członkowie Pomostu.
Jak podają poszukiwacze, informacja na temat rozstrzelania pochodzi właśnie od wspomnianych niemieckich mieszkańców okolicy, którzy dokonali pochówku.
Artefakty znalezione przy żołnierzach ujawniły kilka szczegółów
Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych Pomost udostępniła zdjęcia z prowadzonych w Lubuskiem prac, a także wyjaśniła, że dzięki odnalezionym przy żołnierzach elementom można było ustalić więcej szczegółów. Odkryto między innymi jeden nieprzełamany znak tożsamości.
- W grobie odnaleźliśmy tylko jeden nieprzełamany znak tożsamości. Na jego podstawie udało się nam ustalić, iż poległy żołnierz służył w kadrowym szwadronie 3. Szkolno-Zapasowego Batalionu Woźniców (Stamm Schwd. Fahr. Ers. u. Ausb. Abt. 3). Była to jednostka transportowa, która od 1943 r. stacjonowała w leśnym miasteczku koszarowym na wschód od wsi Pieski (Lager Pieske) - opisali sytuację badacze.
W komentarzach dotyczących znaleziska padło pytanie, czy "niemiecka biurokracja odnotowywała śmierć mimo braku przełamania tabliczki oraz, czy w przypadku odnalezienia zaginionego zawiadamia się rodzinę", na co odpowiedziała jedna z osób, której członek rodziny nadal nie został odnaleziony.
- Mojego pradziadka nadal nie ma. Do dziś nie został uznany za zmarłego (ur. 1905). Dlatego bardzo ważne jest, aby zgłosić takie znaleziska władzom. W ten sposób losy takiej osoby można dziś wyjaśnić i poinformować krewnych. Też mam nadzieję, że kiedyś znajdę swojego pradziadka - odpisał internauta.
Pomost prosi o zgłaszanie informacji o podobnych miejscach
Członkowie stowarzyszenia Pomost apelują, aby zgłaszać im informacje o miejscach pochówków żołnierzy niemieckich, polskich, a także Powstańców Wielkopolskich z terenu województw: wielkopolskiego, dolnośląskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego, opolskiego oraz kujawsko-pomorskiego.
- Każda informacja jest dla nas bardzo cenna i każdą dokładnie sprawdzimy. Informujemy również, iż zgłaszający takie miejsce nie ponosi żadnej odpowiedzialności prawnej, finansowej oraz moralnej. Pomóżmy budować "Pojednanie polsko-niemieckie" - proszą działacze.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!