Odkryto starożytną pieczęć ze straszną klątwą. Ktoś nie posłuchał ostrzeżenia?

W Turcji w trakcie prac archeologicznych odkryto wyjątkową pieczęć używaną przez rodzinę królewską w czasach Imperium Hetytów. Uwagę naukowców przykuł niepokojący napis. Artefakt był złamany, czy ktoś nie posłuchał ostrzeżenia?

Czy starożytna klątwa nadal działa?
Czy starożytna klątwa nadal działa?alfazetchronicles123RF/PICSEL

Wykopaliska prowadzone były w mieście Büklükale, które oddalone jest od stolicy Turcji Ankary o około 100 km. Osada była ważnym hetyckim centrum pochodzącym z drugiej połowy II tysiąclecia p.n.e. Już od czasów starożytnych miejsce to było kluczowym miejscem ze względu na krzyżowanie się szlaków komunikacyjnych i handlowych. Na tym obszarze już od 14 lat prowadzone są intensywne prace archeologiczne.

Odkryto królewską pieczęć z niepokojącym napisem

Badacze w wykopie archeologicznym natrafili na fascynujący odcisk pieczęci z pismem klinowym z okresu Imperium Hetytów. Specjaliści przetłumaczyli inskrypcję, która brzmi: "Ten, kto ją złamie, umrze". Zdanie to wskazuje, że ci, którzy naruszą przedmiot, zostaną ukarani.

Jednakże pieczęć... została już złamana. Nie wiadomo, czy stało się to za sprawą człowieka, który nie bał się klątwy, czy po prostu tysiące lat w ziemi doprowadziły do jej erozji.

Badacze są zdziwieni tym niezwykłym napisem, ponieważ prawa hetyckie skupiają się przede wszystkim na grzywnach lub odszkodowaniach zamiast kary śmierci, czy kary cielesnej za dokonane przestępstwo. Naukowcy uważają, że odkryty artefakt był wykorzystywany przez rodzinę królewską, przez co kara nałożona na potencjalnego przestępcę musiała być adekwatnie wyższa.

Jak mówi prof. Kimiyoshi Matsumura z Uniwersytetu Kırşehir Ahi Evran: - Na tej pieczęci znajduje się pismo klinowe oraz Wielki Król Tabarna (Suwerenny Król) lub Tavananna (Suwerenna Królowa), jest również napisane: "Ten, kto ją złamie, umrze". Te pieczęcie były zwykle stemplowane na umowach i stwierdzały, że jeśli zrobiono coś niezgodnego z umową, zostanie to ukarane. Król i królowa z Hattusy przysłali tutaj coś niezwykle ważnego. To pokazuje, że miasto to pozostawało w intensywnych stosunkach między Hattusą a rodziną królewską.

Dodał także - Niedawno w Büklükale znaleziono huryckie tabliczki. Odkrycie tablic huryckich świadczy o tym, że odbywały się tu ceremonie religijne. Wiadomo, że ceremonii tych dokonywała hetycka rodzina królewska, król lub królowa. W związku z tym uważa się również, że przybył tu, lub rezydował król hetycki. Wszystko to pokazuje, że Büklükale było ważnym miastem imperium hetyckiego.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Ogromny humanoidalny robot będzie naprawiał linie kolejowe w JaponiiAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas