Wrak statku z XIX w. odnaleziony dzięki wycinkom ze starych gazet

Poszukiwacze wraków odszukali parowiec, który zatonął w XIX wieku. Do katastrofy doszło po zderzeniu jednostki z innym statkiem. Odkrywcy wraku posiłkowali się informacjami z gazet sprzed niemal 140 lat. Zdjęcia wraku zachwyciły odkrywców: "Jest w niemal nienaruszonym stanie".

Poszukiwacze wraków odnaleźli wrak parowca, który zatonął ponad 130 lat temu. Zdj. ilustracyjne.
Poszukiwacze wraków odnaleźli wrak parowca, który zatonął ponad 130 lat temu. Zdj. ilustracyjne.Mitchell LuoPexels.com

W jednym z Wielkich Jezior Ameryki Północnej poszukiwacze odkryli kolejny wrak statku. Szukali parowca o nazwie Milwaukee. Statek zatonął w 1886 roku po zderzeniu z inną jednostką. Do katastrofy doszło, ponieważ żaden z kapitanów nie ustąpił drugiemu. Wpływ na to miały złe warunki.

Wrak statku Milwaukee odnaleziony w jeziorze Michigan. Zatonął prawie 140 lat temu

Członkowie Michigan Shipwreck Research Association podali, że miejscowi poszukiwacze zlokalizowali wrak ok. 65 km od nabrzeża miasta Holland w stanie Michigan. Leżał na głębokości ok. 110 metrów, a jego stan okazał się być "niemal doskonały".

Zespół badawczy, który podjął się poszukiwań, zauważył, jak ważne jest to odkrycie, ponieważ dostarcza informacji dotyczących statku, na temat którego nie istnieją niemal żadne zapisy. Teraz obiekt można lepiej poznać.

Jak podało stowarzyszenie, na temat statku Milwaukee nie zachowało się zbyt wiele informacji.
Jak podało stowarzyszenie, na temat statku Milwaukee nie zachowało się zbyt wiele informacji.Michigan Shipwreck Research AssociationFacebook

Odkrycie wraku statku z XIX wieku. Przydały się wycinki z gazet i badania sonarem

Pierwotnie Milwaukee miał ok. 55 metrów i trzy pokłady - jeden dla pasażerów, dwa ładunkowe. Wykorzystywano go do różnych celów: był częścią rosnącej floty parowców pasażerskich; na różnych etapach działalności przewoził też rozmaite towary. Ze względu na zmiany ekonomiczne z czasem doszło do przebudowy statku, usunięto część obszaru przeznaczonego dla pasażerów. Poszukiwacze odnaleźli także wzmiankę o przekształceniu statku tak, że pozostał tylko jeden pokład.

Parowiec zatonął po 18 latach służby. Ostatnie lata Milwaukee pełnił rolę jako statek przewożący drewno. Wszystkie informacje na temat możliwego położenia wraku badacze znaleźli, analizując wycinki ze starych gazet oraz badając prądy wodne.

- Wiadomości o wypadku z gazet z lat 80., a także badania nad prądami wodnymi na jeziorze, doprowadziły nas do Milwaukee po zaledwie dwóch dniach poszukiwań - mówi Neel Zoss, który zauważył wrak podczas skanowania sonarem bocznym.

Badania z wykorzystaniem sonaru bocznego ujawniły spoczywający na dnie jeziora Michigan statek.
Badania z wykorzystaniem sonaru bocznego ujawniły spoczywający na dnie jeziora Michigan statek.Michigan Shipwreck Research AssociationFacebook
Stowarzyszenie sfotografowało wrak. Warunki podczas badań były znakomite, a wrak zachował się w świetnym stanie.
Stowarzyszenie sfotografowało wrak. Warunki podczas badań były znakomite, a wrak zachował się w świetnym stanie.Michigan Shipwreck Research AssociationFacebook

Jak zatonął Milwaukee? Winne warunki oraz brak zastosowania się do przepisów

Statek zderzył się z inną jednostką 9 lipca 1886 roku. Milwaukee płynął z ładunkiem drewna, gdy doszło do wypadku z Hickoxem. Na wydarzenie wpłynął fakt pogarszających się warunków wywołanych przez pożary trawiące obszar stanu Wisconsin. Dym unoszący się w powietrzu zmniejszył widoczność, przez co żadne z kapitanów na czas nie ustąpił drugiemu.

- Dennis Harrington, obserwator na Milwaukee, jako pierwszy zauważył światła drugiego statku. Natychmiast powiadomił kapitana Armstronga (z Milwaukee). Kapitan O'Day z Hickox widział to samo - podało stowarzyszenie.

MSRA wyjaśnia, że przepisy wymagały od obu kapitanów zwolnienia, skierowania się w prawo i w ramach ostrożności włączenia gwizdków parowych, jednak pomimo tych wymagań żaden kapitan się do nich nie dostosował, bo do czasu nagłego pojawienia się dymu widoczność była na tyle dobra, że nie spodziewano się tragedii.

- Po chwili kapitan statku Hickox skręcił i próbował wyciągnąć gwizdek parowy, ale łańcuch się zerwał. Wkrótce Hickox zderzył się z Milwaukee. Armstrong zszedł pod pokład i zauważył wodę wlewającą się do statku. Szybko nadał sygnał pomocy, aby zaalarmować kapitana statku Hickox. Dwie godziny od tych wydarzeń Milwaukee zatonął - opisało wydarzenia stowarzyszenie.

Nie było ofiar śmiertelnych w tej katastrofie, załoga Milwaukee zdążyła przejść bezpiecznie na pokład Hickoxa, ale obu kapitanom tymczasowo cofnięto licencje. Wiedza na temat odnalezionego wraku będzie nadal pogłębiana. Pierwsz raz na pozostałości statku badacze ze stowarzyszenia trafili w ubiegłym roku, jednak dopiero teraz ujawniono te informacje.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Nastolatek z Polski nagrodzony przez NASA za zdjęcie Wilczego KsiężycaPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas