Znaleźli w domu dokumenty Armii Krajowej. "Unikatowe archiwalia"
Podczas remontowania domu w Olkuszu doszło do wyjątkowego odkrycia z czasów II wojny światowej. W pomieszczeniu ukryte były dokumenty pułku wchodzącego w skład 106. Dywizji Piechoty Armii Krajowej pod wodzą Bolesława Nieczui-Ostrowskiego. "To unikatowe archiwalia".
Ostatnimi czasy, w związku z wieloma inwestycjami, przebudowami i remontami, dochodzi w Polsce do ogromu ciekawych znalezisk. Niedawno prace związane z przebudową Starego Rynku w Słupsku ujawniły pochówek sprzed naszej ery, a w trakcie budowy obwodnicy Oświęcimia ujawniono zapomniany obszar pełen śladów deportacji do KL Auschwitz-Birkenau.
Teraz pojawiła się kolejna informacja z Małopolski o zupełnie innym niespodziewanym odkryciu. Tym razem chodzi o wyjątkowe dokumenty z czasów II wojny światowej, które odsłonięto w trakcie prac remontowych w jednym z olkuskich domów.
W Olkuszu znaleziono cenne dokumenty Armii Krajowej
Remontujący dom państwo Ostrowscy natrafili na niespodziewane znalezisko. Zawinięte w stare niemieckie gazety trzy zwoje skrywały wyjątkowe dokumenty. Po rozpakowaniu oczom właścicieli domu ukazały się archiwalia dotyczące działalności Armii Krajowej. Zapiski te zostały wytworzone w okresie od lipca 1944 r. do stycznia 1945 r.
Wśród papierów były między innymi rozkazy, składy osobowe batalionów oraz spisy wyposażenia. Zapiski wytworzone zostały przede wszystkim przez sztab 116. pułku piechoty ziemi olkusko-wolbromskiej, wchodzącego w skład 106. Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Wśród archiwaliów są też rozkazy Bolesława Nieczui-Ostrowskiego.
Wśród unikatowych dokumentów znalazły się rozkazy, które wydał Bolesław Nieczuja-Ostrowski
Większość dokumentów podpisana jest przez Jana Kałymona "Teofila", dowódcę 116. pp AK Ziemi Olkuskiej. Muzeum 20. Pułku Piechoty Ziemi Krakowskiej wspomina, że był to z pochodzenia Ukrainiec, który zmienił nazwisko z Kalimon na Kałymon, przez co część osób zarzucała mu sympatie proukraińskie, a nawet służbę w SS Galizien. W rzeczywistości "Teofil" działał właśnie w Armii Krajowej, w 1944 r. był komendantem Okręgu Olkusz AK oraz dowódcą wspomnianego pułku.
Wśród dokumentów prawdziwą perełkę stanowią rozkazy legendarnego dowódcy 106. Dywizji Piechoty AK Bolesława Nieczui-Ostrowskiego (ps. "Bolko", "Grzmot", "Tysiąc", "Michałowicz"). Są to unikatowe archiwalia. Bolesław Nieczuja-Ostrowski został w lipcu 1944 roku mianowany dowódcą 106. Dywizji Piechoty Armii Krajowej (kryptonim "Dom") utworzonej w ramach Inspektoratu "Maria" obok Krakowskiej Brygady Kawalerii i wielu pomniejszych jednostek do zadań specjalnych. Za zasługi awansował oraz został odznaczony orderem Virtuti Militari.
Unikatowe dokumenty z czasów II wojny światowej w Instytucie Pamięci Narodowej
Państwo Ostrowscy poinformowali o znalezisku portal olkusz.naszemiasto.pl i przekazali informacje, do kogo należał niegdyś dom, który obecnie jest ich własnością.
- Dom, w którym zostało znalezione archiwum AK, należał kiedyś do gen. bryg. Stefana Buchowieckiego, lekarza, legionisty i organizatora legionowych szpitali polowych, żołnierza wojny polsko-bolszewickiej. Jego syn, Jan Stefan Buchowiecki, w 1939 r. trafił do obozu NKWD w Starobielsku. Został zamordowany przez Sowietów w Charkowie - podano.
Właściciele domu prof. Michał Ostrowski i Krzysztof Ostrowski zdecydowali o przekazaniu odnalezionych dokumentów do archiwum Instytutu Pamięci Narodowej.