Cyberterroryści - 10 lat po ataku na World Trade Center

Czy obecnie - dekadę później po zamachach w Nowym Jorku - cyberterroryści są tak samo niebezpieczni? Co zmieniło się przez te 10 lat?

10 lat po ataku na World Trade Center terroryści przenieśli się do internetu
10 lat po ataku na World Trade Center terroryści przenieśli się do internetuAFP

- Po 11 września kwestia zagrożenia terrorystycznego nie znikała z nagłówków gazet! Ludzie nauczyli się być czujni: reagować na wszelkie podejrzane zachowania czy przedmioty pozostawione bez opieki, by jak najszybciej powiadamiać odpowiednie służby o możliwym zagrożeniu. Wtedy terroryzm kojarzył się przede wszystkim z wybuchami czy porwaniami. Dziś przestępcy, chcąc w jak najdotkliwszy sposób zaatakować, myślą się głównie o przejęciu danych i sparaliżowaniu cyberprzestrzeni kraju, który znajdzie się na ich celowniku - uważa Łukasz Nowatkowski, ekspert do spraw Bezpieczeństwa IT firmy G Data Systems.

Jako dowód rosnącej aktywności terrorystów na komputerowym froncie można przytoczyć choćby cyberataki pro-pakistańskich przestępców na Indie, czy próby paraliżu amerykańskich i południowokoreańskich witryn www inspirowane przez hakerów z Korei Północnej. "Do tej samej grupy działań należy także Stuxnet z 2010 roku. Wykorzystanie wirusa komputerowego jaskrawo pokazuje kierunek, w jakim będzie szedł cyberterroryzm. Uderzenia w gospodarkę i przemysł będą precyzyjne, a ich skutki - tragiczne!

Wyobraźmy sobie przejęcie przez organizację przestępczą elektrowni jądrowych, rafinerii! Ciężko oszacować, jakie konsekwencje miałaby utrata kontroli nad tak strategicznymi obiektami! Dlatego właśnie ważniejszy staje się zaktualizowany program antywirusowy i uaktualniony system operacyjny, niż armia uzbrojonych ochroniarzy przy bramie.

- Terrorystą XXI wieku kieruje ta sama fanatyczna motywacja, co wcześniej z tą tylko różnicą, że zamiast umiejętności wojskowych, musi mieć doświadczenie i wybitną wiedzę informatyczną. Terrorysta 10 lat po ataku na WTC nie już siedzi za sterami samolotu, tylko przed monitorem - podsumowuje Nowatkowski.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas