Ikony aplikacji na smartfonach skrywają brzydki sekret

Jak wyjaśnia dr Anastasia Dedyukhina z organizacji Consciously Digital, większość użytkowników smartfonów nie zdaje sobie sprawy, że ikony aplikacji na urządzenia mobilne zostały zaprojektowane tak, aby zachęcać do klikania. Ich twórcy wykorzystali tu wiele sprytnych zabiegów, które podświadomie namawiają nas do dotykania ich i spędzania z nimi wiele czasu.

Te ikony to nie przypadek. Odwołują się do naszej słabości do przycisków
Te ikony to nie przypadek. Odwołują się do naszej słabości do przycisków123RF/PICSEL

Niedawne badania pokazały, że spędzamy aż jedną czwartą swojego czasu na korzystaniu ze smartfona i nie da się ukryć, że dużą rolę odgrywają tu aplikacje mediów społecznościowych (chociaż nie tylko). Jak wyjaśniają psychologowie, dzieje się tak również dlatego, że ich ikony - estetycznie uporządkowane w siatki na naszych ekranach - nieustannie konkurują o nasze dotknięcia, wykorzystując do tego różne triki. Ikony popularnych aplikacji, jak WhatsApp, X, Instagram czy Spotify, zostały celowo zaprojektowane tak, aby przyciągały nas do siebie.

Na przykład ikony WhatsAppa, Instagrama i Messengera miały wyglądać jak przyciski, które uwielbiamy naciskać już od dzieciństwa - nawet gdy wiemy, że nie powinniśmy - kojarząc je ze świetną zabawą. A Twitter? Po jego przejęciu Elon Musk zmienił nazwę i logo na duże X, które wskazuje miejsce lądowania dla naszego palca zupełnie jak wielki H na lądowiskach dla helikopterów. Spotify ma z kolei wygląd przypominający czytnik linii papilarnych, a YouTube ikonę odtwarzania - obie z natury przyciągają dotknięcia.

Od zawsze lubimy przyciski

Jak wyjaśnia w rozmowie z MailOnline dr Anastasia Dedyukhina, ekspertka ds. dobrostanu cyfrowego i dyrektorka Instytutu Consciously Digital, atrakcyjne ikony sprawiają, że bardziej prawdopodobne jest, że ich dotkniemy i użyjemy aplikacji:

Ogólnie rzecz biorąc, kształty takie jak koła, zaokrąglone krawędzie czy cieniowanie sprawiają, że ikony aplikacji wyglądają jak przyciski, co sprawia, że ludzie chcą je naciskać.

Dodaje przy tym kolejne przykłady, jak zaokrąglone „F” Facebooka w kwadracie, które wygląda jak przycisk i sprawia, że chcemy go dotknąć, uśmiechnięta strzałka Amazona wygląda przyjaźnie i przypomina uchwyt paczki, pasując do tematu dostaw, a ikona aparatu w Instagramie przypomina stare Polaroidy, co wywołuje nostalgiczne uczucia - do tego jasne kolory sprawiają, że "wygląda to na coś zabawnego i ekscytującego".

Proste i rozpoznawalne symbole

Dr Jay Olson, doktorant na kanadyjskim Uniwersytecie McGill, dodaje zaś w rozmowie z dziennikarzami MailOnline, że każda zmiana ikon aplikacji jest zawsze dobrze przemyślana, bo „zdecydowanie może wpłynąć na zachowanie” użytkownika. To właśnie dlatego niektóre firmy przeprowadzają testy A/B różnych ikon aplikacji, na przykład testują dwa różne projekty ikony w sklepie z aplikacjami, a potem zostawiają ten, który prowadzi do większej liczby pobrań.

Eksperci nie ukrywają jednak, że to dla nas fatalne wieści, bo przyciski od zawsze zachęcały do konsumpcjonizmu, a ich naciskanie od zawsze kojarzyło się z przyjemnością, natychmiastową satysfakcją i szybką komunikacją. Oznacza to, że kiedy już wpadniemy w tę pułapkę "przyciskizacji", to niezwykle trudno będzie się nam z niej wydostać:

Dotykamy przycisków, aby zamówić produkty i zamówić przejazd, naciskamy przyciski, aby wyrazić nasze uczucia (przez emotikony, kciuki, itp.) na temat postów i udostępnianych treści, klikamy przyciski, aby wypełniać formularze, aplikować o pracę i komunikować się. Wszystko, co można zrobić „tylko za naciśnięciem przycisku”, jest postrzegane jako łatwe, automatyczne i pożądane
podsumowuje prof. Rachel Plotnick z Indiana University Bloomington, autorka książki Power Button: A History of Pleasure, Panic and the Politics of Pushing.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 89 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

PolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas