Poznaj podziemny świat hakerów

Hakerzy to dzisiaj mniej lub bardziej zorganizowane grupy, które skutecznie paraliżują prace agencji rządowych i wielkich firm.

Haktywiści często bronią wolności słowa internecie. Niestety, czasami  są zbyt radykalni
Haktywiści często bronią wolności słowa internecie. Niestety, czasami są zbyt radykalniAFP

- Grupy hakerów nie są niczym nowym. Zaczęły się pojawiać już na początku lat osiemdziesiątych, wraz z pierwszymi komputerami w domach. Stanowiły fora wymiany informacji, gdzie uczestnicy mogli uczyć się nowych rzeczy i porównywać swoje umiejętności. Pierwsze grupy nosiły takie nazwy jak Legion of Doom (Legion Śmierci), Cult of the Dead Cow (Kult Zdechłej Krowy) lub Masters of Deception (Mistrzowie Oszustwa). Stworzyły one hakerstwo internetowe, są odpowiedzialne za narodziny haktywizmu (polegającego na stosowaniu metod hakerskich do osiągania celów politycznych lub społecznych) i zajmowały się coraz rzadszym już phreakingiem (łamaniem zabezpieczeń publicznych sieci telekomunikacyjnych) - mówi Rik Ferguson, starszy doradca ds. bezpieczeństwa w Trend Micro.

LOpht Heavy Industries

W latach dziewięćdziesiątych pojawiła się grupa hakerów innego typu, L0pht Heavy Industries, która działała w sposób przypominający organizację badawczą, dostarczając oprogramowanie do penetracji systemów i testowania zabezpieczeń oraz udzielając porad. Wsławiła się ona również tym, że w 1998 r. zeznała przed Kongresem Stanów Zjednoczonych, iż może zablokować cały internet w ciągu 30 minut. Później L0pht połączył się z grupą @stake, która została ostatecznie przejęta przez Symantec.

Anonymous

W ostatniej dekadzie byliśmy świadkami powstania takich grup hakerów, jak Anonymous, a ostatnio - LulzSec. Anonymous zaczynał na internetowych tablicach ogłoszeń, takich jak osławiony serwis 4chan, atakując Kościół Scjentologiczny. Początkowo niewielka grupa aktywnie starała się o pozyskanie masowego poparcia poprzez wspomaganie Wikileaks. Dziesiątki tysięcy ochotników pobierają na swoje komputery narzędzia, dzięki którym mogą wziąć udział w globalnym ataku na firmy, przez które czują się pokrzywdzeni. Za pomocą funkcji dostępnych w najnowszej wersji tych narzędzi, użytkownik może przekazać kontrolę nad swoim "uzbrojonym" komputerem centrali dowodzenia, czyli grupie Anonymous, aby umożliwić jej skuteczniejsze kierowanie atakami.

LulzSec

LulzSec z kolei to grupa już zamknięta. Jak wynikało z tekstu zamieszczonego na ich stronie internetowej, hakerami kierowało jedynie dążenie do anarchii:

"My, LulzSec, jesteśmy małą grupą wesołych ludzi, którzy uważają, że cyberspołeczność jest ponura i nudna, więc trzeba ją rozweselić. Ludzie bawią się tylko w piątki, gdy zaczyna się weekend. Dlatego postanowiliśmy się postarać, aby dobra zabawa trwała bez przerwy, przez cały rok kalendarzowy".

Hakerzy z LulzSec niespodziewanie poinformowali na Tweeterze, że po 50 dniach postanowili zakończyć wspólną działalność. Czy to oznacza koniec walki z hakerami? Z pewnością nie - miejsce tej grupy zajmą inne.

Cele

Podobne organizacje pojawiały się na całym świecie, nawet w tak odległych miejscach, jak Pakistan i Indie, gdzie ostro konkurują ze sobą. W Rumunii takie grupy, jak HackersBlog zaatakowały wiele firm. W Chinach i w Rosji uważa się, że wielu hakerów pracuje dla swoich rządów. Celem hakerów nie zawsze jest tylko zabawa i chęć zdobycia uznania. Od wielu lat działają zorganizowane grupy cyberprzestępcze, a mniej więcej od roku wyraźnie wzrasta częstotliwość internetowych ataków na wielkie bazy danych firm. Celem tych ataków jest kradzież informacji i osiągnięcie korzyści finansowych.

Dekiel państwowy

Innym zjawiskiem jest domniemana działalność hakerska instytucji państwowych. To też nie jest nowość. Na przykład w 2003 r. po ataku grupy Titan Rain wszystko wskazywało, że to Chiny ukradły dużą ilość informacji z serwerów rządowych i wojskowych. Winą za ataki gh0stnet w 2007 r. i Aurora rok później również obarczono ten kraj. W tym roku miały już miejsce włamania o podobnym charakterze na serwery firmy RSA, Rady Europejskiej, francuskiego Ministerstwa Finansów, kanadyjskiego rządu i przedsiębiorstwa Lockheed Martin, nie mówiąc o robaku Stuxnet.

Ewolucja

Komputer w Firmie
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas