Rosjanie robią zapasy i nie chodzi tu o konserwy

Rosjanie są coraz bardziej odcięci od świata zewnętrznego w związku z sankcjami i cenzurą. Pojawiło się nad nimi realne widmo zablokowania przez państwo Wikipedii. W związku z tym, obywatele Rosji pobierają całe strony internetowej encyklopedii.

Rosjanie pobierają Wikipedię w wersji offline
Rosjanie pobierają Wikipedię w wersji offline123RF/PICSEL

Nikt nie miał wątpliwości, że wojny będą rozgrywane nie tylko na płaszczyźnie militarnej, lecz również propagandowej i informacyjnej. Rosja stara się izolować swoich obywateli od świata zewnętrznego, żeby nie docierały do nich informacje o działaniach wojsk na terytorium Ukrainy. Zatrważające jest to, że wielu Rosjan nie zdaje sobie w ogóle sprawy że ich państwo niesprowokowane zaatakowało sąsiadów.

Rosja, by utrzymać kontrolę nad dostępem do informacji swoich obywateli, ogranicza im dostęp do zagranicznych stron i mediów społecznościowych. Jednocześnie w rosyjskich serwisach informacyjnych np. w Yandeksie, nie pojawiają się żadne wzmianki o wojnie. Oburzony tym był były dyrektor wyszukiwarki, który zaapelował do dawnych kolegów i pracowników wyszukiwarki Yandex, by odeszli z pracy, bo nie jest jeszcze za późno aby zakończyć swój udział w tej "okropnej zbrodni".

W ostatnim czasie pojawił się konflikt Roskomnadzoru z Wikipedią. Rosyjski organ oskarża Wikipedię o udostępnianie nieprawdziwych informacji. Chodzi tu dokładnie o artykuł o aktualnej wojnie w Ukrainie. Warto zaznaczyć, że we wpisie encyklopedycznym znajdują się dane podawane przez obie strony, które znacząco się od siebie różnią. Szczególnie widać to w przypadku podawanej liczby ofiar. Według rosyjskiego organu, informacje pochodzące z ukraińskich instytucji są fałszywe.

Wikipedia nie zamierza się ugiąć, co może doprowadzić do tego, że strona zostanie zablokowana w Rosji. W związku z tym, Rosjanie chcąc się zabezpieczyć, masowo pobierają aplikację Kiwix, która umożliwia przeglądanie Wikipedii w trybie offline. Funkcjonalność aplikacji szwajcarskiego przedsiębiorstwa nie kończy się wyłącznie na archiwizowaniu stron internetowej encyklopedii. Służy ona jeszcze do pobierania treści informacyjnych i edukacyjnych typu TED, StackExchange i wikiHow.

Motyl i Globus: Flagi państwMarcin NowakINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas