Spędzamy średnio 9,5 godziny dziennie w internecie. Polacy mają problem?
Smartfony towarzyszą nam na każdym kroku, wiernie dotrzymując nam towarzystwa w kieszeni, torebce czy na stole. Pracujemy na komputerze, w domu choćby do przyrządzania obiadu włączamy telewizor, aby coś wydawało dźwięki w tle. Wieczorem? Film na Netflixie czy innej popularnej platformie streamingowej. Co z tego wynika? Ogrom czasu spędzamy codziennie przed ekranami.
O przyzwyczajeniach Polaków możemy przeczytać w nowym raporcie pt. "Cyfrowy ślad technologii. Cyfrowa ekologia w życiu Polaków", przygotowanym przez serwis rekrutacyjny the:protocol. Znajdziemy w nim dość alarmujące dane. Zapewne większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że całkiem sporo czasu spędzamy w internecie — ale czy wiecie, ile faktycznie na to poświęcamy? Według raportu ankietowani przyznali się do przebywania online średnio aż 9 godzin i 38 minut dziennie.
Co robimy w sieci i ile łącznie korzystamy z elektroniki użytkowej?
Co więc aż tak nas tam przyciąga (poza tym, że wszystko)? Jak czytamy, wśród najpopularniejszych powodów, dla których tyle czasu spędzamy w internecie, jest korzystanie ze specjalistycznego oprogramowania (2 godziny 14 minut) i mediów społecznościowych (2 godziny 10 minut), ale także oczywiście przeglądanie stron internetowych (2 godziny 4 minuty), poszukiwanie informacji potrzebnych nam do pracy (1 godzina i 47 minut) i zakupy online (1 godzina i 23 minuty).
Chociaż liczba ta jest spora, obejmuje tylko obecność badanych w internecie. Ile zatem spędzali oni łącznie na korzystaniu z różnego rodzaju elektroniki użytkowej? Jak można się domyślać — jeszcze więcej, a mianowicie łącznie średnio aż 13 godzin i 20 minut (tu jednak trzeba zaznaczyć, że jest to czas zsumowany. Użytkownicy mogli korzystać np. z dwóch urządzeń jednocześnie, czyli choćby przeglądać powiadomienia na telefonie podczas oglądania filmu na laptopie czy telewizorze).
Nie dziwi fakt, że ankietowani najczęściej korzystają ze smartfonów (88,5 proc.) czy laptopów (85 proc.), co też wyróżnia te konkretne urządzenia na tle innych w naszym codziennym życiu. W domach badanych znajdziemy też drukarki (57 proc.), smart TV (52 proc.), komputery stacjonarne (46 proc.), monitory (43 proc.), konsole do gier (31 proc.), i w znacznej mniejszości komputery gamingowe (6 proc.).
Przy jakim urządzeniu spędzamy najwięcej czasu?
Tu również wysoko znajdziemy smartfony oraz laptopy. W smartfon badani wpatrywali się średnio 3 godziny i 13 minut, w ekran laptopa 3 godziny i 20 minut. Wynik przedstawia się nieco inaczej jeśli chodzi o komputery stacjonarne — 2 godziny i 20 minut, natomiast telewizory Smart TV przyciągał ich uwagę na średnio 2 godziny i 3 minuty. Zdecydowanie mniej korzystają z konsol do gier (średnio 1 godzina i 15 minut) i tabletów (1 godzina i 10 minut).
Co ciekawe, w badaniu możemy też wyczytać, że 59 procent ankietowanych pracujących Polaków uznaje, że ma wystarczającą zdolność świadomego korzystania z technologii i rozwiązań cyfrowych. 42 procent jako wystarczającą ocenia także swoją dbałość o nienadużywanie technologii w codziennym życiu. 55 procent z kolei uważa, że wystarczająco dba o odpowiedni umiar i równowagę w korzystaniu z technologii w życiu zawodowym. W życiu prywatnym umiar i równowagę zachowuje ponad połowa (51 proc.) badanych.
Jak mówi Joanna Toboła-Pieńczak, współzałożycielka i autorka SlowTalks.pl:
Zachowanie cyfrowej równowagi jest wyzwaniem, o którym coraz częściej wspomina się w kontekście dbania o dobrobyt i zdrowie — zarówno psychiczne, jak i fizyczne. I jak widać po wynikach badania, mierzy się z tym aż 64 proc. respondentów. Żyjemy w czasach, w których wszystko zmienia się tak dynamicznie, jak nigdy dotychczas. Mamy instant dostęp do morza informacji, jedna myśl zastępowana jest w mig kolejną, a nowinki technologiczne wpływają na jakość naszego życia. Jednak ta masa impulsów i informacji, płynąca z cyfrowego świata, często przekłada się na uczucie przytłoczenia, przebodźcowania i FOMO.
Kontrola tego, ile czasu spędzamy przed różnego rodzaju ekranami, jest istotna nie tylko ze względu na nasze zdrowie psychiczne oraz fizyczne, ale i na ekologię, co wyraźnie podkreślono w raporcie. Jak oszacowano, średni roczny ślad węglowy, jaki wynika z korzystania z elektroniki, wynosi 2,6 tony CO2e. Eksperci zaznaczają, jak istotne jest działanie zarówno pracowników, jak i pracodawców, aby wdrażać rozwiązania zgodne z ekologią cyfrową.