UE: Rosja walczy też słowami. A Twitter/X jej w tym skutecznie pomaga

Elon Musk wyłączył funkcję umożliwiającą zgłoszenie dezinformujących postów na Twitterze. Na reakcję Unii Europejskiej nie trzeba było długo czekać - platforma została uznana za "lidera" w zakresie fałszywych treści.

Elon Musk wojnie z UE. Zachód walczy z dezinformacją, X blokuje opcję jej zgłaszania
Elon Musk wojnie z UE. Zachód walczy z dezinformacją, X blokuje opcję jej zgłaszania123RF/PICSEL

Jak dezinformacja, to zdecydowanie X (Twitter)

Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, Vera Jourová, wygłosiła przemówienie, w którym omówiła postępy poczynione w ramach wzmocnionego unijnego kodeksu postępowania w zakresie dezinformacji na rok 2022. I Twitter, a raczej X, z pewnością nie będzie z niego zadowolony.

Platforma została oceniona na podstawie nowej metodologii testowania, umożliwiającej sprawdzenie, jak łatwo jest znaleźć treści dezinformacyjne, jakie jest zaangażowanie takich treści oraz wskaźników dotyczących źródeł.

Te wskaźniki - opracowane przez sygnatariuszy - stanowią bezprecedensowy i nowatorski wgląd w dezinformację na platformach internetowych. Takie wglądy są kluczowe, aby zrozumieć, jak skuteczne są wysiłki platform w celu jeszcze skuteczniejszej walki z tym zagrożeniem
mówiła Jourová.

Efekty? X został uznany za największe źródło fałszywych informacji pośród platform internetowych, a do tego odkryto, że osoby szerzące dezinformację mają tu znacznie więcej zwolenników niż te, które wykazują się rzetelnością i najczęściej dołączyły do platformy niedawno.

Warto przy okazji podkreślić, że X wycofał się w maju tego roku z dobrowolnego porozumienia 44 firm internetowych (Facebook, Google, YouTube, TikTok, LinkedIn i inni), które podpisały się pod unijnym kodeksem postępowania wobec dezinformacji.

X wyłącza opcję zgłaszania dezinformacji

UE wydała wtedy ostrzeżenie, że nieusuwanie rosyjskiej propagandy może zostać uznane za pomaganie Władimirowi Putinowi i Kremlowi, który "w Ukrainie walczy bombami, a wszędzie indziej, w tym w UE, słowami".

Dezinformacja nie jest niczym nowym i nie zdarza się tylko na platformach internetowych. Jednak wraz z postępującą cyfryzacją szkodliwi uczestnicy zyskali nowe sposoby na podważanie naszych demokracji
dodała wiceprzewodnicząca KE.

Wygląda jednak na to, że Elon Musk zupełnie się tym nie przejmuje, bo podczas gdy Google usuwa z YouTube setki kanałów zaangażowanych w skoordynowane rosyjskie operacje wywierania wpływu, a Meta, TikTok i Microsoft również sprzeciwiają się rosyjskiej propagandzie, X usuwa... możliwość zgłaszania dezinformacji.

Wyłączenie funkcji umożliwiającej użytkownikom zgłaszanie fałszywych informacji zauważyła organizacji Reset Australia, która ostrzegła przy okazji, że może mieć to katastrofalne skutki dla zbliżającego się w jej kraju referendum.

Użytkownicy wciąż mogą zgłosić wprawdzie treści zawierające nienawiść, przemoc, nadużycia, spam i zwodnicze podszywanie się pod innego użytkownika, ale nie ma możliwości zgłaszania dezinformacji, która była wcześniej wykorzystywana do raportowania kłamstw i fałszerstw wyborczych.

A jakby reputacja X nie ucierpiała jeszcze wystarczająco, warto przypomnieć, że w zeszłotygodniowym raporcie Climate of Dezinformation przygotowanym przez Climate Action Against Disinformation platforma uznana została też za najgorszą pod względem dezinformacji o zmianach klimatycznych.

Oko w oko z Dawidem. Słynna rzeźba też wymaga sprzątania© 2023 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas