TOP 10 przypadków utraty danych w 2011 roku

Piwo, papierosy i kawa to polskie sposoby na utratę najważniejszych plików komputerowych - wynika z międzynarodowego rankingu utraty danych firmy Kroll Ontrack. Jak co roku elektroniczni detektywi z 30 światowych laboratoriów firmy, w tym z Polski, przygotowali listę najbardziej nietypowych zdarzeń związanych z utratą danych i udowadniają, że z pomocą najnowszych technologii można odzyskać pliki utracone nawet w najbardziej ekstremalnych przypadkach.

Papierosy, kawa i piwo są szkodliwe nie tylko dla zdrowia, ale i dla danych
Papierosy, kawa i piwo są szkodliwe nie tylko dla zdrowia, ale i dla danychmateriały prasowe

- Tegoroczna lista najdziwniejszych przypadków utraty danych wskazuje na to, że nasze najcenniejsze pliki możemy stracić zawsze, wszędzie i o każdej porze. Mimo tego, powinniśmy mieć świadomość, że wrzucenie dysku do ogniska, spalenie go czy zalanie nie zawsze musi oznaczać definitywne pożegnanie się z naszymi plikami i w większości przypadków zapisane na nich informacje można ocalić w specjalistycznym laboratorium - mówi Paweł Odor, główny specjalista polskiego laboratorium odzyskiwania danych i informatyki śledczej Kroll Ontrack. Choć cyfrowe nośniki danych są rzeczywiście coraz lepiej zabezpieczone, to pamiętajmy, że wiara w ich pełną niezawodność może okazać się złudna. Dzieje się to niestety najczęściej wtedy, gdy zupełnie się tego nie spodziewamy - dodaje Odor.

TOP 10 najbardziej zdumiewających przypadków utraty danych na świecie w 2011 roku wg Kroll Ontrack:

10. Kiepski wizerunek (Niemcy)

Pewnego feralnego dnia jedna ze znanych aktorek przypadkowo skasowała całe swoje portfolio, w tym pliki z ostatnich zdjęć, wzory plakatów i archiwalne sesje zdjęciowe. Jak do tego doszło? Używając programu czyszczącego dyski z jej Macintosha, niechcący wybrała do czyszczenia podłączoną do komputera pamięć USB. Nie mogąc odzyskać danych na własną rękę, zwróciła się do specjalistów odzyskiwania danych, którzy w laboratorium uratowali wszystkie zdjęcia. Nie wiemy, czy aktorka będzie nominowana do Oskara, lecz z pewnością bardziej dba teraz o swój "wizerunek".

9. Wirtualna rzeczywistość (Niemcy)

Aby zwiększyć wydajność systemu, pewien administrator IT rozdzielił partycje C i D swojego wirtualnego serwera na dwa różne systemy. Jako że na dysku wyczerpywała się wolna przestrzeń, postanowił skonsolidować partycje C i D dla jednego systemu. Okazało się, że docelowy system posiadał taką samą konwencję nazw wirtualnych dysków i część ważnych danych uległa nadpisaniu. W tym przypadku większa partycja dysku równała się partycypacji w kosztach odzyskania z niego danych.

8. Magnetyczne przyciąganie (USA)

Właściciel pewnego laptopa położył go nieopatrznie na swoim biurku, tuż obok rzadko spotykanych magnesów ziemskich, będących częścią jego zbiorów. Kiedy kolekcjoner postanowił włączyć swój komputer, magnesy weszły w interakcję z dyskiem, co sprawiło, że komputer zaczął wydawać dziwne dźwięki i w rezultacie odmówił jakiejkolwiek współpracy. Jak okazało się w laboratorium odzyskiwania danych, z powodu kontaktu z magnesami dysk uległ uszkodzeniu. Nie wiemy, czy kolekcja magnesów nadal leży na biurku, lecz na pewno nie ma tam już komputera.

Dział księgowości pewnej firmy zmuszony był zostać w pracy do późnych godzin wieczornych, by przygotować dokumentację podsumowującą mijający miesiąc. Podczas gdy księgowi ratowali się przed snem i zmęczeniem litrami kawy, w siedzibie firmy nastąpiła przerwa w dostawie prądu. Choć firma była wyposażona w awaryjne zasilacze, używanie przez księgowe podłączonego do listwy UPS ekspresu do kawy sprawiło, iż wyczerpały się jego baterie, co pociągnęło za sobą wyłączenie komputerów - w tym najważniejszych dwóch serwerów - i utratę wszystkich danych. Dla pracowników tej firmy "gorzki smak kawy" nabiera teraz prawdopodobnie nowego znaczenia.

6. Piwny interes (Polska)

Dwóch biznesmenów spotkało się w pubie, aby przy piwie omówić przyszłą transakcję. Przyjemna atmosfera wieczoru stosunkowo szybko ulotniła się wraz z danymi, które zniknęły po wylaniu przez kelnera piwa na komputer jednego z przyszłych partnerów biznesowych. Niestety szybka interwencja obsługi i kilkanaście ręczników nie było w stanie pomóc w uratowaniu jakichkolwiek danych dotyczących transakcji. Ten przypadek to kolejny przykład na to, że na piwo lepiej chodzić po pracy niż w pracy.

5. Palenie zabija (Polska)

Gdy firma posiadająca magazyn chemikaliów zatrudniła nowego ochroniarza, ten udał się na swój pierwszy obchód po zakładzie. Niestety prawdopodobnie nie przeszedł jeszcze wtedy kursu BHP i nie zauważając zakazu palenia, nie niepokojony przez nikogo odpalił papierosa. Ze względu na charakter magazynu i zamontowanych w nim zabezpieczeń, doszło do natychmiastowego uruchomienia instalacji przeciwpożarowej, a tym samym systemu zraszaczy. Wskutek tego zalane zostały wszystkie 44 komputery stacjonarne i dwa serwery firmy. Jak widać, palenie grozi śmiercią... danych.

4. Pośpiech jest złym doradcą (Australia)

Będąc pod presją czasu umówionego spotkania, pewien specjalista IT wychodząc z firmy w pośpiechu nie włożył taśmy backupowej do wodoodpornego sejfu, kładąc ją niedbale na nim. Po godzinie miasto, w którym pracował mężczyzna nawiedziło silne trzęsienie ziemi, które spowodowało, iż taśma upadła na ziemię. Do pomieszczenia, a tym samym i dysku dodatkowo wdarło się spowodowane trzęsieniem ziemi błoto, woda i piasek. Choć wydawało się, że danych w żaden sposób nie da się odzyskać, to dzięki specjalnym technologiom udało się przywrócić 100 proc. plików, zawierających wyniki roku pracy nad animacjami telewizyjnymi i internetowymi.

3. "Live" z Londynu (Wielka Brytania)

Pewien niezależny fotograf znalazł się w czerwcu tego roku w samym centrum londyńskich zamieszek. Kiedy kilku ich uczestników zauważyło, że są filmowani, postanowili rozbić aparat w celu zniszczenia potencjalnie obciążających ich dowodów. Choć aparat trafił do laboratorium Kroll Ontrack w opłakanym stanie, 100 proc. danych udało się odzyskać, a materiał filmowy i zdjęciowy został dostarczonych policji. Ten przypadek jest kolejnym potwierdzeniem tego, że dziennikarstwo to zawód wysokiego ryzyka.

2. Pies najgorszym przyjacielem danych (USA)

Pewien mężczyzna przekonał swoją dziewczynę do zrobienia kopii zapasowych kilku tysięcy cyfrowych zdjęć, stworzonych w jej prywatnym studiu. Zgodnie z poradą dziewczyna skopiowała fotografie z laptopa na zewnętrzny dysk, lecz niestety ten okazał się jedynym miejscem ich archiwizacji, gdyż automatycznie usunęła ona fotografie z laptopa. Wychodząc z domu fotografka zostawiła dysk na stole, zapominając o tym, iż pod nim znajduje się ulubione miejsce wypoczynku jej psa. Kiedy para wracała do mieszkania, ich ulubieniec usłyszał warkot silnika i co sił ruszył do drzwi, zabierając ze sobą... stół, a tym samym leżący na nim dysk zewnętrzny, który spadł i doznał poważnych uszkodzeń. Prawdopodobnie pies zmienił miejsce odpoczynku na nieco bardziej bezpieczne nie tylko dla mebli domowników, ale i ich danych.

1. Dramat w trzech aktach (Wielka Brytania)

Pewnego dnia w jedną z luksusowych rezydencji położoną na Wyspach Karaibskich uderzył piorun. Powstały w jego wyniku pożar nie tylko obrócił dom w zgliszcza, ale doprowadził także do zniszczenia serwerów komputerowych, dodatkowo zalanych przez jednostki straży pożarnej dogaszającej resztki posiadłości. Teren pogorzeliska przez pewien czas objęty był zakazem wstępu, a dyski twarde serwerów w warunkach ciepła i wilgoci uległy ponadto korozji. Mimo opłakanego stanu spowodowanego kontaktem z trzema żywiołami - błyskawicą, ogniem i wodą, w warunkach laboratoryjnych specjaliści odzyskali wszystkie dane zapisane na nieszczęsnych serwerach. Nie wiemy czy właściciel nadal lubi Karaiby, ale jesteśmy niemal pewni, że jego serwery zmieniły klimat na nieco bardziej przyjazny.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas