Astronomowie chcą rozwiązać zagadkę "serca" Drogi Mlecznej

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba otrzyma nowe, bardzo ambitne zadanie. Potężne obserwatorium ma pomóc w rozwiązaniu zagadki "serca" Drogi Mlecznej. W tym celu JWST zostanie wykorzystany do zaawansowanych obserwacji wnętrza naszej galaktyki. To duże przedsięwzięcie, które skupia ponad 100 astronomów na świecie.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webbaforplayday123RF/PICSEL

Droga Mleczna to galaktyka spiralna, która skrywa przed nami jeszcze wiele tajemnic. Naukowcy z całego świata chcą pogłębić wiedzę o naszym zakątku wszechświata i w tym celu wykorzystają Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Ma on pomóc w uzyskaniu odpowiedzi na pytania związane z "sercem" Drogi Mlecznej, gdzie znajduje się supermasywna czarna dziura.

W "sercu" Drogi Mlecznej supermasywna czarna dziura

W centrum Drogi Mlecznej znajduje się potężna czarna dziura o nazwie Sagittarius A*, której masę szacuje się na około 4,3 mln mas Słońca. Niedawno wykazano, że porusza się ona niemal z maksymalną prędkością, ale astronomowie szukają odpowiedzi na wiele innych pytań. Dla przykładu zastanawiają się nad tym, jaką rolę pełni obiekt w powstawaniu nowych gwiazd w galaktyce.

Pierwsze zdjęcie supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej — Sagittariusa A*
Pierwsze zdjęcie supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej — Sagittariusa A*EHT Collaborationmateriały prasowe

"Obserwacja centrum naszej galaktyki jest trudna z dwóch powodów" - powiedział Space.com Adam Ginsburg, astronom z Uniwersytetu Florydy. Wynika to głównie z następujących czynników. Centrum Drogi Mlecznej jest pełne gwiazd, gdzie słabsze teleskopy mają problem z odróżnieniem jednych od drugich. Drugim problemem jest ogromna warstwa pyłu, która przesłania "serce" galaktyki.

Na problemy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba

Ginsburg twierdzi, że rozwiązaniem obu problemów jest Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który w kosmosie znajduje się od blisko dwóch lat i do tej pory odegrał ogromne znaczenie naukowe w trakcie badania wszechświata. Obserwatorium obrazuje w wysokiej rozdzielczości i dzięki temu jest w stanie rozróżniać od siebie odległe gwiazdy. Ponadto ma bardzo czułe instrumenty podczerwieni, które są w stanie "widzieć" przez pył.

Pomysł zrzesza ponad 100 astronomów z ponad 80 instytutów na całym świecie. Naukowcy twierdzą jednak, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, choć ma potężne możliwości, tak ma potrzebować wsparcia. W tym celu zostaną wykorzystane inne obserwatoria. Wśród nich są istniejące Atacama Large Millimeter Array (ALMA) oraz Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Uczeni myślą również o przyszłych teleskopach. Tu wymienono na przykład Ekstremalnie Wielki Teleskop budowany przez Europejskie Obserwatorium Południowe.

Biden ujawnia pierwszy obraz z Kosmicznego Teleskopu Jamesa WebbaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas