Było widno jak w dzień! Ogromny meteor rozświetlił niebo nad Kolorado

Świadkowie mówili o ogromnej "kuli ognia", która na chwilę zamieniła noc w dzień. W niedzielę nad ranem mieszkańcy amerykańskiego stanu Kolorado mieli okazję obserwować wyjątkowo efektowne wejście w ziemską atmosferę gwiezdnego wędrowca. Nie wiadomo, czy szczątki bolidu spadły na ziemię.

Kosmiczny bolid, który spowodował potężny rozbłysk nad Kolorado, prawdopodobnie całkowicie spalił się w atmosferze.
Kosmiczny bolid, który spowodował potężny rozbłysk nad Kolorado, prawdopodobnie całkowicie spalił się w atmosferze.123RF/PICSEL

Około 4.30 w nocy z soboty na niedzielę na niebie nad amerykańskim stanem Kolorado pojawiła się gigantyczna kula ognia. Rozbłysk był tak potężny, że w ułamku sekundy noc dosłownie zamieniła się w dzień. Mieszkańcy Denver zaszokowani niezwykłym zjawiskiem zaczęli dzwonić do lokalnych mediów prosząc o wyjaśnienie dziwnego fenomenu.

Rozbłysk na niebie był potężny. Ten obiekt dosłownie rozświetlił całą okolicę, przez chwilę było widno jak w dzień!
Świadek nocnego rozbłysku nad Kolorado w relacji dla kanału telewizyjnego Denver7

Do lokalnej stacji telewizyjnej Denver7 ludzie zaczęli przysyłać filmy nagrane przez kamery domowego monitoringu, na których można zobaczyć niezwykły rozbłysk na niebie. Najwięcej filmów pochodziło z dzielnicy Front Range, która była najbliżej miejsca pojawienia się na niebie kuli ognia.

Świadkowie twierdzili, że kolor rozbłysku miał wyraźnie odcień zielony. O zielonym kolorze rozbłysku relacjonował m.in. jeden z mieszkańców Denver, którego kamera w dzwonku do drzwi nagrała efektowaną manifestację świetlną na niebie.

Fajna kula ognia była na niebie ostatniej nocy. Chciałbym, żeby moja kamera nagrała to w kolorze. To był naprawdę fajny, zielony kolor.
wpis świadka pojawienia się kuli ognia nad Kolorado, który wraz z filmem zamieścił na facebook'u

Eksperci poproszeni o komentarz przez dziennikarzy stacji Denver7 nie mieli wątpliwości, że efektem dziwnego rozbłysku był przelot kosmicznego bolidu. Wlatując w ziemską atmosferę mógł lecieć z prędkością nawet kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę.

Dlaczego rozbłysk był zielony?

Naukowcy zajmujący się badaniem bolidów wyjaśnili, że zielony kolor rozbłysku to efekt zawartości niklu, który najprawdopodobniej wchodził w skład obiektu. Rozpadające się cząstki bolidu po wejściu w ziemską atmosferę wytworzyły wysoką temperaturę i ogromną energię, która spowodowała jonizację gazu w atmosferze. Jonizacja to proces, w którym atomy tracą lub zyskują elektrony, tworząc jony dodatnie i ujemne.

W przypadku spalania się bolidu z zawartością niklu w ziemskiej atmosferze taki proces jest najczęściej związany z powstaniem na niebie zielonego rozbłysku. Nie ma pewności, czy obiekt w całości spalił się w atmosferze, czy jego małe fragmenty jednak doleciały do Ziemi.

Naukowcy oceniają, że każdego roku do ziemskiej atmosfery dociera ok. 274 ton kosmicznych skał przeważnie bardzo małej wielkości. Większość z tych obiektów spala się w atmosferze na wysokości od 16 do 30 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Jeśli obiekt jest większy i ma np. kilka metrów średnicy, wtedy może spowodować dodatkowo rozbłysk na niebie jak ten, który był widoczny nad Kolorado.

Szkoccy hodowcy owiec sięgają po nowego ochroniarzaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas