Naukowcy proponują nową zaskakującą teorię powstania Księżyca

Jak możemy przeczytać w publikacji w magazynie naukowym Astrophysical Journal Letters, obowiązująca teoria formowania naszego naturalnego satelity wcale nie musi być tą prawdziwą, bo nowe symulacje superkomputerów sugerują coś zupełnie innego.

Księżyc nie uformował się w taki sposób, jak sądziliśmy?
Księżyc nie uformował się w taki sposób, jak sądziliśmy? AFP

Czyżby należało przepisać dotychczasowe podręczniki? Nowe symulacje przeprowadzone przez naukowców Durham University, a konkretniej jego Institute for Computational Cosmology, ujawniają zupełnie nowe możliwe scenariusze powstania naszej planety i jej najbliższego sąsiada. Ich zdaniem Księżyc mógł uformować się "natychmiast" po gigantycznej kolizji, która umieściła go na orbicie wokół Ziemi, co nijak ma się do uznawanej dotąd za najbardziej prawdopodobną teorii wielkiego zderzenia, a przynajmniej jej części.

Teoria wielkiego zderzenia nadaje się do kosza?

Ta ostatnia sugeruje, że ok. 4,5 mld lat temu z młodą Ziemią, liczącą ok. 34 mln lat, zderzyła się planeta o nazwie Thea, która miała wielkość Marsa i uległa zniszczeniu podczas kolizji, wyrzucając większość swojej masy w przestrzeń kosmiczną. Nie było to jednak centralne uderzenie, co spowodowało też oderwanie się zewnętrznej warstwy powierzchni Ziemi - z tego orbitującego wokół naszej planety pierścienia materii miał z czasem uformować się Księżyc.

To właśnie z tym ostatnim etapem nie zgadza się nowa teoria, która widzi naszego naturalnego satelitę jako duży kawałek ciała niebieskiego, który oderwał się natychmiast po uderzeniu. Zdaniem badaczy polega ona zaś na najbardziej szczegółowych symulacjach, jakich dostarczyły dotąd superkomputery, aby wyjaśnić to, co wydarzyło się 4,5 miliarda lat temu.

Naukowcy wykorzystali open-source’owy symulacyjny kod SWIFT oraz usługę DiRAC Memory Intensive (COSMA) do przeprowadzenia wysokiej rozdzielczości symulacji setek kolizji przy różnych kątach zderzenia, prędkościach, obrotach planet, masach i nie tylko. Ta dodatkowa moc obliczeniowa pozwoliła podobno na obserwację różnych scenariuszy w sposób, który nie był możliwy w poprzednich badaniach i dostarczyła nieoczekiwane szczegóły, które mogą wyjaśnić niektóre z niezwykłych cech Księżyca.

Ta droga formacji może pomóc wyjaśnić podobieństwo składu izotopowego między skałami księżycowymi dostarczonymi przez astronautów Apollo a płaszczem Ziemi. Na Księżycu mogą być też obecne zauważalne konsekwencje tego wydarzenia dla grubości skorupy, co pozwoli dokładniej określić rodzaj zderzenia, które miało miejsce
podsumowuje jeden z autorów badań, Vincent Eke z Durham University.
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas