Niebo we wrześniu 2022 będzie niezwykłe. Lepiej nie przegapić tych zjawisk
Nadszedł kres wakacji, co w wielu przypadkach może oznaczać bardziej ograniczony czas na prowadzenie obserwacji astronomicznych. Na szczęście wrzesień jest miesiącem, w którym dłuższe noce wyjdą naprzeciw oczekiwaniom obserwatorów. Tym razem warto wyjść pod rozgwieżdżone niebo, by nie przegapić wyjątkowych zjawisk astronomicznych.
Wrzesień nie tylko stanowi oznakę końca wakacji. To również czas, w którym na niebie obiekty letnie częściej muszą ustępować miejsca jesienno-zimowym gwiazdozbiorom. Nadchodzący czas może okazać się zatem dobry do obserwacji gwiazdozbiorów Byka oraz Andromedy.
Na ich obszarach kryje się wiele ciekawych obiektów, które znajdują się także w zasięgu gołego oka. Mowa w szczególności o gromadzie otwartej Plejady oraz o galaktyce Andromedy. W tym roku obraz gwiazdozbioru Byka został dodatkowo urozmaicony niezwykłym obrazem tarczy Marsa, przesuwającego się nieopodal gromady o nazwie Hiady.
Już 11 września po zachodzie Słońca nad wschodnim horyzontem pojawi się Księżyc w 97-procentowej fazie oświetlenia. Towarzyszył mu będzie Jowisz, który wyróżnia się bardzo intensywną jasnością. Bez problemu powinien być widoczny gołym okiem, lecz użycie lornetki z pewnością pozwoli na dostrzeżenie jego naturalnych satelitów - Io, Europy, Ganimedesa i Kallisto.
Następnie, 14 września o 23:27, dojdzie do zakrycia Urana. Przedostatnia planeta Układu Słonecznego zniknie pod tarczą Księżyca, zmierzającego do ostatniej kwadry. Proces ten potrwa dosłownie chwilę, dlatego warto znaleźć się na polu obserwacyjnym kilkanaście minut wcześniej.
Uran nie jest widoczny gołym okiem. Do jego obserwacji w pobliżu jasnego Księżyca wymagany będzie co najmniej teleskop astronomiczny. Odkrycie przedostatniej planety od Słońca nastąpi 28 minut po północy, 15 września. Planeta wyłoni się spod ciemnej strony tarczy naszego naturalnego satelity.
Kolejne zjawisko może okazać się idealnym drogowskazem w późniejszych poszukiwaniach Marsa na widnokręgu. W nocy 16 września, dołączy do niego Księżyc w 59-procentowej fazie oświetlenia. Spotkanie będzie widoczne gołym okiem tuż przed północą.
Dziewiąty miesiąc w roku nie należy do najbardziej obfitych w roje meteorów. Osoby, które nie zdążyły zaobserwować Perseidów w sierpniu, będą jednak miały drugą szansę we wrześniu. Od 5 września do 10 października można obserwować wrześniowe Perseidy, których aktywność wynosi zaledwie 6 zjawisk widocznych gołym okiem podczas godziny.
Można także poświęcić uwagę Piscydom, które mają swoje maksimum 20 września z aktywnością trzech zjawisk na godzinę. Mimo wszystko, po wrześniu nie należy się spodziewać niczego widowiskowego w kontekście spadających gwiazd.
Tegoroczny wrzesień okazuje się dobrą okazją do podglądania planet Układu Słonecznego. W pierwszej kolejności warto zobaczyć, co się dzieje u Saturna. Planeta przebywa obecnie na tle Koziorożca i jest dobrze widoczna gołym okiem. Potem wschodzi jaskrawo jasny Jowisz, który okupuje obszary na pograniczu Ryb i Wieloryba.
Następne w kolejności są niewidoczne gołym okiem Neptun oraz Uran. Neptun przebywa pomiędzy Wodnikiem, a Rybami. Uran zakamuflował się natomiast wśród gwiazd Barana. Ostatnią nieźle wyeksponowaną planetą okazuje się Mars, który spośród wszystkich wymienionych wschodzi najpóźniej, ale również jest doskonale widoczny gołym okiem na chwilę przed północą.
Warto również dodać, że we wrześniu 2022 roku zaistnieją bardzo korzystne warunki do obserwowania Jowisza. Już 23 września planeta znajdzie się zaledwie 561,2 mln kilometrów od Ziemi. To najmocniejsze zbliżenie do naszej planety od 1963 roku.