Rosyjska rakieta spadnie na Ziemię, ale nie wiadomo gdzie
W poniedziałek Rosyjska Agencja Kosmiczna chwaliła się pomyślnym startem i lotem ciężkiej rakiety Angara-A5, a teraz okazuje się, że uległa ona awarii i dryfuje po niskiej orbicie. Niestety, nie ma nad nią kontroli i nie wiadomo, gdzie spadnie na Ziemię.
Na wstępie musimy zaznaczyć, że Rosja od początku miała spore problemy z rakietą Angara-A5. Pierwszy jej lot testowy miał miejsce 23 grudnia 2014 roku, a drugi 14 grudnia 2020 roku z kosmodromu w Plesiecku. Dopiero trzeci, najnowszy start miał przebiec w pełni pomyślnie i dać nadzieję na realizację wyznaczonych planów.
Niestety, tak się nie stało. Chociaż początkowo inżynierowie z Roskosmosu otwierali szampany ze szczęścia i informowali, że misja w końcu przebiegła pomyślnie, teraz okazuje się, że rzeczywistość wygląda diametralnie inaczej. Angara-A5 miała wynieść testowy ładunek na orbitę GEO, czyli na wysokość przekraczającą 36 tysięcy kilometrów. Jest to tzw. cmentarzysko instalacji kosmicznych.
Nie zdołała tego dokonać, ponieważ z ujawnionych informacji wynika, że doszło do awarii silnika górnego stopnia rakiety o nazwie Perseusz (Blok DM-03). Był on pierwszy raz testowany w tej roli. Górny stopień wraz z ładunkiem weszły ponownie w atmosferę i teraz dryfują po niej bez żadnej kontroli.
Angara-A5 spada bez kontroli. Gdzie uderzy?
Jest to sytuacja niebezpieczna, ponieważ pojazd może spaść na tereny zaludnione. Chociaż eksperci uważają, że jest na to mała szansa, zagrożenie istnieje i nie można go bagatelizować. Informacje wskazują, że ładunek obecnie znajduje się na niskiej orbicie z perygeum na wysokości 179 kilometrów oraz apogeum na wysokości 201 kilometrów. Inklinacja tej orbity, czyli jej nachylenie względem płaszczyzny ziemskiego równika, wynosi w tym przypadku 63,4 stopnia.
Obecnie analitycy próbują obliczyć i przewidzieć dalszą orbitę przemieszczania się pojazdu i ustalić kiedy i gdzie szczątki rakiety mogą spaść na naszą planetę. To nie pierwszy taki incydent. Niedawno do podobnej sytuacji doszło z dwiema chińskimi rakietami, ale wówczas uniknięto katastrofy. Rakiety spadły do oceanów, z dala od osad ludzkich.
Angara A5 to ciężka platforma nośna, która składa się z jednego rdzenia URM-1 i czterech wzmacniaczy URM-1, drugiego stopnia URM-2 o długości 3,6 m oraz górnego stopnia Briz-M lub KVTK. Pojazd ma masę 773 tony przy starcie, tymczasem oferuje ładowność 24,5 tony przy orbicie 200 km, 5,4 tony na GTO za pomocą Briz-M lub 7,5 tony na tę samą orbitę za pomocą KVTK.