Rosyjski statek kosmiczny spłonął w atmosferze!
Rosyjski statek kosmiczny odłączył się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Po kilku godzinach lotu wszedł w Ziemską atmosferę i spłonął. Na pokładzie znajdowały się jedynie śmieci. Była to rutynowa procedura mająca na celu zutylizowanie niepotrzebnych materiałów nagromadzonych przez astronautów.
Pokaz fajerwerków na ISS
Astronauci na ISS mogli się jedynie przyglądać, gdy rosyjski statek towarowy Progress MS-23 płonie w ziemskiej atmosferze. Z okien Międzynarodowej Stacji Kosmicznej mogli podziwiać rzadki pokaz atmosferycznych „fajerwerków”. Wydarzenie miało miejsce w środę 29 listopada. Na pokładzie statku nie znajdowali się astronauci, nikt nie ucierpiał.
Jest to cyklicznie przeprowadzana standardowa procedura pozbywania się zbędnych materiałów, w tym śmieci, ze stacji. Rosyjski statek został wypełniony „starym sprzętem i odpadami domowymi, czyli wszystkim, co eksperci postanowili wyrzucić ze stacji” – powiedział rosyjskim mediom TASS kosmonauta Roskosmosu Oleg Kononenko.
Progress MS-23 stanął w płomieniach
Rosyjski statek kosmiczny Progress MS-23 odłączył się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z ładunkiem śmieci, które zalegały na pokładzie placówki orbitalnej. Cztery godziny po oddokowaniu, przyglądająca się wraz z innymi astronautami NASA Jasmin Moghbeli była w stanie wykonać zdjęcie momentu, w którym rosyjski statek stanął w płomieniach. Dzięki temu możemy podziwiać niesamowite zdjęcia wykonane z pokładu ISS.
Stało się to szybciej niż myślałam i było widoczne tylko przez około 2-3 minuty. Przypominało mi to trochę fajerwerki, zwłaszcza gdy się rozpadło. Dziękuję tym na miejscu, którzy wskazali mi, gdzie szukać!
Większość statku kosmicznego spłonęła wysoko nad Ziemią, jednak część materiału wpadła do Pacyfiku, jak informuje Roskosmos.
Pozbywanie się zbędnego sprzętu z ISS
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, odizolowana na orbicie na wysokości 400 kilometrów nad powierzchnią Ziemi, wypracowała sobie specjalny system, który pozwala w skuteczny sposób pozbywać się śmieci i zbędnego sprzętu. Gdyby nie podejmowano tego typu działań regularnie, ISS zamieniłaby się w wielki, kosmiczny latający śmietnik.
Tego typu ogniste wydarzenie jak to, które miało miejsce wczoraj, jest również standardową procedurą w przypadku statków towarowych jednorazowego użytku. Obecnie trzy statki kosmiczne dostarczają zapasy na ISS, dwa z nich to kapsuły jednorazowe, jest to wspomniany rosyjski Progress i pojazd Cygnus firmy Northrop Grumman. Po dostarczeniu ładunku na ISS są rutynowo wyrzucane do atmosfery, ponieważ stacje dokujące stacji są potrzebne na kolejne dostawy.
Trzeci statek kosmiczny to kapsuła Dragon firmy SpaceX. Jednak różni się ona od dwóch pozostałych tym, że jest wielokrotnego użytku. Po bezpiecznym zwodowaniu jest ponownie wykorzystywana.
Kolejna misja towarowa w wykonaniu Roskosmosu jest już w przygotowaniu. Kolejny statek kosmiczny Progress ma wystartować z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie już 1 grudnia w piątek. Na jego pokładzie znajdą się trzy tony żywności, paliwa i innych niezbędnych do funkcjonowania astronautów materiałów. Start odbędzie się w ramach misji Ekspedycja 70.