Są nowe zdjęcia po kolizji sondy DART! Pył z asteroidy rozciąga się na ponad 10 000 kilometrów

Minął już tydzień od momentu, w którym sonda DART wleciała w asteroidę Dimorphos. Zderzenie było monitorowane z wielu perspektyw. Jego skutki widać na najnowszych zdjęciach z teleskopu SOAR w Chile.

To był test obrony planetarnej, w którym za pomocą rozpędzonej do ponad 6 km/s sondy DART próbowano zmienić orbitę asteroidy Dimorphos. Do zderzenia doszło 27 września około godziny 1:14, co było transmitowane na żywo za pomocą obrazów pochodzących z sondy.

Jedna z ostatnich klatek, którą pokazano w dniu zderzenia, przedstawia szczegóły powierzchni Dimorphosa. Aż trudno uwierzyć, że uwieczniono ją z odległości 6 kilometrów. Potem nastała cisza w komunikacji z sondą DART, co mogło oznaczać tylko jedno - katastrofę.

Reklama

Kolejne zdjęcie do kolekcji

Tak się rzeczywiście stało. Misja sondy DART została w widowiskowy sposób zakończona na powierzchni odległej asteroidy. Potwierdziły to obserwacje prowadzone przez naziemne teleskopy ATLAS i niewielkiego cubesata, który został wypuszczony przez sondę przed katastrofą.

Po tygodniu od kolizji z kosmicznym odłamkiem do sieci trafiają fotografie wykonane przez teleskop naziemny w Chile. Obserwatorium Southern Astrophysical Research (SOAR) obsługiwane przez NOIRLab uwieczniło miejsce katastrofy, ukazując jej dalsze skutki. Okazuje się, że pył wzniecony podczas zderzenia z asteroidą, osiągnął niewiarygodne rozmiary.

Jest to świetlny element na zdjęciu, rozciągający się do prawego górnego roku. Według komunikatu NOIRLab ma on około 10 000 kilometrów długości. Niestety jest jeszcze za wcześnie, aby zbadać, czy faktycznie udało się zmienić trajektorię asteroidy zgodnie z pierwotnymi założeniami misji.

Sporo ważnych danych

Dalszych wniosków ze zderzenia należy się spodziewać w najbliższym czasie, jednak samo trafienie w asteroidę jest dużym sukcesem. Naukowcy spodziewają się z niej dowiedzieć czegoś na temat możliwości modyfikowania orbity asteroid za pomocą impaktorów kinetycznych, ale nie tylko.

Kolizja może okazać się cennym źródłem danych na temat skutków zderzenia z asteroidami składającymi się z luźno posklejanego kosmicznego gruzowiska. Tak czy inaczej konkluzje naukowe po tym zderzeniu mogą wnieść wiele pożytecznej wiedzy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sonda kosmiczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy