Śmierdzący rosyjski problem na ISS rozwiązany. Co to było?

Właz między rosyjskim statkiem towarowym a Międzynarodową Stacją Kosmiczną (ISS) został w końcu otwarty i jak się okazało - ku zadowoleniu astronautów - nieprzyjemny zapach zniknął. To potwierdza teorię, że przyczyną incydentu mogło było tzw. uwalnianie gazów.

ISS wraca do normalności. Nieprzyjemny zapach zniknął
ISS wraca do normalności. Nieprzyjemny zapach zniknąłNASAdomena publiczna

Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że rosyjscy astronauci przebywający na ISS zostali zmuszeni do tymczasowego zamknięcia jednego ze swoich modułów stacji kosmicznej, a wszystko przez „nietypowy zapach” wydobywającego się z pojazdu zaopatrzeniowego Progress 90. A konkretniej zamknięcia włazu łączącego Mały Moduł Badawczy nr 2 „Poisk” (mający 4,9 metra długości i 2,5 metra szerokości) z resztą stacji.

Co śmierdziało na ISS?

Dowiedzieliśmy się wtedy, że kiedy astronauci zaobserwowali podejrzany smród i „kropelki”, kontroler lotu na Ziemi „aktywował sprzęt oczyszczający powietrze”. Jak poinformował Kelly O. Humphries, szef działu prasowego NASA w Johnson Space Center w Houston, „oczyszczacze powietrza i czujniki zanieczyszczeń” potwierdziły też, że „jakość powietrza wewnątrz stacji kosmicznej jest na normalnym poziomie", więc astronauci są bezpieczni.

Uwalnianie gazów z ładunku

Pojawiły się też przypuszczenia, że za incydent odpowiada tzw. uwalnianie gazów, czyli zjawisko, które może wystąpić, gdy obiekty stworzone przez człowieka opuszczają ochronną atmosferę Ziemi i trafiają w przestrzeń kosmiczną, gdzie panuje środowisko pełne promieniowania oraz ekstremalne temperatury.

I zdają się to potwierdzać nowe wieści od załogi, bo rosyjscy astronauci Iwan Wagner i Aleksandr Gorbunow poinformowali, że operacje związane z transferem ładunku (trzy tony żywności, paliwa i innych zapasów) przebiegają normalnie, a po ponownym otwarciu włazu nieprzyjemnego zapachu już nie było.

Przypominamy też, że Progress 90 pozostanie zadokowany do ISS przez sześć miesięcy, a następnie wejdzie w atmosferę Ziemi i spłonie wraz ze śmieciami z ISS, które astronauci załadują na jego pokład. Co ciekawe, do ISS wciąż zadokowany jest też wystrzelony 14 sierpnia Progress 89, który w miniony poniedziałek przeprowadził manewr podniesienia orbity ISS, uruchamiając silniki na trzy i pół minuty, aby odsunąć stację od fragmentu satelity znajdującego się na jej trajektorii. Manewr pomógł ISS uniknąć możliwej kolizji z orbitalnymi szczątkami i jak podała NASA, tego typu manewry stają się niestety coraz bardziej powszechne.

Ma zagadać oszustów. Babcia AI w obronie prawdziwych ludzi© 2024 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas