Wigilia przy YouTube i start rakiety z teleskopem Webba. Na niebie będzie się działo

Filip Mielczarek

Filip Mielczarek

Aktualizacja

To będzie najważniejszy dzień w całym 2021 roku dla fanów astronomii i eksploracji kosmosu. NASA zapowiedziała, że 24 grudnia po godzinie 13:00 czasu polskiego ma dojść do startu rakiety Ariane 5 na pokładzie z Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba. Dzięki niemu spojrzymy tak daleko w otchłań Wszechświata, jak jeszcze nigdy dotąd.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba na niebie już 24 grudnia
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba na niebie już 24 grudniaNASAmateriały prasowe

Po latach opóźnień i dodatkowych miliardach dolarów kosztów, w końcu najpotężniejszy w historii kosmiczny teleskop znajdzie się w przestrzeni kosmicznej. Będzie to wielkie wydarzenie. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba ma pokazać nam Wszechświat w takich detalach, w jakich dotychczas nie było nam to dane zobaczyć. W końcu na szeroką skalę zaczniemy poszukiwać drugiej Ziemi czy poznawać burzliwą przeszłość rozwoju Wszechświata.

Pierwotnie JWST miał udać się w kosmos z Gujany Francuskiej kilka dni wcześniej, ale pod koniec listopada NASA poinformowała o niepokojącym incydencie. Podczas montażu teleskopu w osłonie ładunku rakiety Ariane 5 doszło do wystąpienia drgań, które przeniosły się na całe urządzenie. Chodziło o nagłe, nieplanowane zwolnienie opaski zaciskowej. Wówczas wystąpiły silne drgania.

Inżynierowie wpadli w panikę, że mogły one doprowadzić do uszkodzeń niezwykle delikatnego lustra. Wszyscy wiemy, że to najważniejszy element teleskopu. Wiemy też, co stało się z Kosmicznym Teleskopem Hubble'a, gdy stwierdzono problemy z jego lustrem. Na szczęście oględziny Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, naszego nowego okna na Wszechświat, wykazały, że jest w pełni sprawny.

NASA zapowiada oficjalną transmisję na żywo ze startu rakiety Ariane 5, która odbędzie się 24 grudnia po godzinie 13:00 czasu polskiego z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. Inżynierowie zapowiadają, że jeśli urządzenie pomyślnie dotrze na swoją orbitę i przejdzie serię testów, jeszcze w styczniu na Ziemię powinny dotrzeć pierwsze spektakularne zdjęcia sfotografowanych kosmicznych obiektów.

Teleskop został zbudowany przez firmę Northrop Grumman na zlecenie NASA. Za całe przedsięwzięcie lotu urządzenia w kosmos jest odpowiedzialna firma Arianespace. JWST będzie obserwował otchłań Wszechświata z orbity okołosłonecznej, a mianowicie z tzw. punktu L2. Najważniejsza część urządzenia, czyli zwierciadło, będzie składało się z 18 sześciokątnych segmentów, z których każdy będzie miał ponad metr średnicy. W sumie powierzchnia lustra zbudowana z berylu będzie wynosiła aż 25,4 m2.

JWST ma odmienić nie do poznania nasze obserwacje zjawisk zachodzących w całym Wszechświecie. Będzie on tak precyzyjnym instrumentem, że dzięki niemu uzyskamy obrazy pierwszych gwiazd i galaktyk, które uformowały się tuż po Wielkim Wybuchu. Dostaniemy również informacje na temat formowania się galaktyk i systemów gwiezdnych, a także odkryjemy nowe, przyjazne egzystencji życia planety, a być może nawet ślady obcych cywilizacji. Ludzkość potrzebuje tego typu instrumentów, by znaleźć swoje miejsce w kosmosie i odpowiedzieć na odwieczne pytania: skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy.

Sport i technologia, czyli jak innowacyjne rozwiązania ulepszają nasze treningi
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas