Ziemia na pierwszym zdjęciu z kosmosu i obecnie - różnica robi wrażenie
Kiedy porównujemy pierwsze zdjęcie naszej planety wykonane z kosmosu i najbardziej aktualne fotografie, uświadamiamy sobie, jaką drogą przebyliśmy - zarówno w zakresie technologii, jak i kosmicznej eksploracji.
75 lat temu w październiku odbył się pewien ważny lot niemieckiej rakiety V-2, przechwyconej od nazistów po zakończeniu II wojny światowej - amerykańscy naukowcy umieścili na niej aparat fotograficzny i wystrzelili ją z bazy wojskowej White Sands Missile Range w Nowym Meksyku z zamiarem wykonania pierwszego zdjęcia naszej planety z kosmosu. Rakieta przekroczyła Linię Kármána, czyli umowną granicę pomiędzy atmosferą Ziemi i przestrzenią kosmiczną, osiągając wysokość ok. 104 km.
W tym czasie 35-milimetrowa kamera co półtorej sekundy wykonywała zdjęcia naszej planety, a po kilku minutach było już po sprawie - rakieta runęła na Ziemię z prędkością 547 km/h. Na szczęście umieszczony w specjalnej ochronnej skrzynce aparat przetrwał tę podróż i uderzenie, a my mogliśmy podziwiać pierwsze zdjęcie naszej planety wykonane z kosmosu... czarno-białe i pełne ziarna, ale jedno z najbardziej wyjątkowych w historii.
Zespół nie zaprzestał jednak wysiłków i regularnie wysyłał rakiety V-2 w kosmos, by badać górne warstwy atmosfery, więc w ciągu najbliższych 5 lat wykonał jeszcze setki podobnych zdjęć, dzięki czemu powoli otrzymywaliśmy pełny obraz Ziemi widzianej z perspektywy kosmosu, umożliwiający start nowych badań geologicznych i meteorologicznych. Mówiąc krótko, wydarzenie było przełomowe, ale jak się okazuje nie zakończyło wcale naszej fascynacji zdjęciami planet.
Do dziś bardzo je sobie cenimy, wykonujemy przy każdej możliwej okazji i jesteśmy w tym coraz lepsi. A że zmieniła się też technologia, to współczesne fotografie w niczym nie przypominają tych wykonywanych w latach 40. i 50. ubiegłego wieku, a co więcej wykonuje się je nawet... smartfonami. Wystarczy spojrzeć na fotki udostępnione w sieci przez astronautów Shenzhou 12, czyli pierwszego załogowego lotu w ramach budowy chińskiej stacji kosmicznej Tiangong.
I choć jak widać nie trzeba mieć wcale do dyspozycji specjalistycznych kamer wysokiej rozdzielczości, żeby fotografować Ziemię z kosmosu, to takie robią zdecydowanie największe wrażenie. Jedne z najnowszych powstały w ramach wrześniowej misji Inspiration4, realizowanej przez SpaceX za pomocą rakiety Falcon 9 i kapsuły Dragon, która była jednocześnie pierwszym lotem na orbitę z udziałem astronautów-amatorów na pokładzie. Są one o tyle wyjątkowe, że powstały z większej wysokości niż Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, więc oferują jeszcze inny punkt widzenia. Zdecydowanie przeszliśmy daleką drogę i ciekawe, co będziemy mogli powiedzieć w temacie za kolejne 70 lat.