180 m wysokości i ponad 2 km długości. Przy budowie wysiedlono ponad 1 mln ludzi

Tama Trzech Przełomów jest tak ogromna, że jej budowa wpłynęła na obrót Ziemi. Podczas napełniania zbiornika zalano setki miast, tysiące wsi i liczne zabytki, a ponad milion ludzi musiało zmienić miejsce zamieszkania. Zatopiono siedliska zwierząt i obszary roślin. Tama miała chronić przed powodzią i wytwarzać prąd, choć wielu ekonomistów wątpiło, czy inwestycja kiedykolwiek się zwróci. Poznajcie prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjną inwestycję na świecie.

Tama Trzech Przełomów. Największa tego typu konstrukcja na świecie

Tama Trzech Przełomów nie tylko gromadzi wodę, wykorzystuje ją również do produkcji energii. Znajdująca się tam elektrownia wodna ma moc 22,5 GW (22 500 MW). Dla porównania największa w Polsce elektrownia wodna Żarnowiec ma moc 716 MW. Druga w kolejności Porąbka-Żar to 500 MW, a prawdopodobnie najbardziej znana na zaporze w Solinie po modernizacji ma moc 200 MW. W przypadku chińskiej konstrukcji każda z głównych turbin wodnych ma moc 700 MW, a jest ich 32. Do tego dwa mniejsze generatory po 50 MW każdy.

Zapora wodna jest rzeczywiście ogromna, co może nie zawsze oddają zdjęcia. Zobaczmy zatem jej wymiary i porównajmy to do naszych krajowych konstrukcji. Ma 181 m wysokości (najwyższa Solina ma 82 m), 2335 m długości (Solina ma 664 m; co prawda obwód zbiornika w Żarnowcu to 3700 m, ale to obwałowanie zbiornika, nieco inna konstrukcja). U podstawy ma szerokość 115 m, a w koronie 40 m (Solina 8,8 m). 

Reklama

Jej kubatura wynosi 27,2 mln m sześc. (tamy w Solinie - 760 tys. m sześc.), a przepustowość 116 tys. m sześc./s. Tworzy Zbiornik Trzech Przełomów o powierzchni 1084 km kw. (J. Solińskie - 22 km kw), całkowitej pojemności 39,3 km sześc. (J. Solińskie - 0,5 km sześc.) i długości 600 km (J. Solińskie - 26,6 km). Powierzchnia zlewni (obszaru, z którego wody spływają do zbiornika) to 1 mln km kw.

Oprócz wytwarzania energii Tama Trzech Przełomów pełni rolę przeciwpowodziową, te bowiem są dużym problemem rzeki Jangcy. Pojemność zbiornika przeciwpowodziowego wynosi 22 km sześc., co ma zmniejszyć częstotliwość dużych powodzi z 10 proc. (raz na 10 lat) do 1 proc. (raz na 100 lat).

Niestety budowa ogromnego zbiornika niesie ze sobą liczne konsekwencje jeśli chodzi o zmiany w krajobrazie. Konsekwencją powstania Tamy Trzech Przełomów było całkowite zatopienie 17 dużych miast, 140 miasteczek i ponad 3 tys. wsi, a także przymusowe przesiedlenie ponad 1,2 mln osób. Częściowo zatopiono również trzy duże aglomeracje - Wanxian, Fuling i Chongqing.

Zapora i zbiornik są tak duże, że zmieniły prędkość obrotu Ziemi

O tym, że budowa tamy mogła wpłynąć na ruch Ziemi, pojawiły się prawdopodobnie we wpisie NASA z 2005 r., w którym opisano badania, w jaki sposób katastrofalne trzęsienie ziemi i tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 r. wpłynęły na ruch obrotowy Ziemi. W artykule wyjaśniano, jak zmiana rozkładu masy planety wpływa na moment bezwładności. Mówiąc prostszym językiem, chodzi o to samo zjawisko, które wyjaśnia, dlaczego łyżwiarz figurowy może zwiększyć prędkość swojego obrotu, przyciskając ręce do ciała i zwolnić rozkładając na bok.

Podobnie i obrót Ziemi może być zakłócony po trzęsieniu Ziemi z powodu ruchu płyt tektonicznych. Naukowcy z NASA wykazali, że właśnie taka sytuacja miała miejsce w 2004 r. po trzęsieniu ziemi na Ocenie Indyjskim. Zmieniło ono rozkład masy i skróciło długość dnia o 2,68 mikrosekundy.

To sugerowało, że masowe przesunięcie wody również może wywołać podobne skutki. Jak w 2005 r. wyjaśniał dr Benjamin Fong Chao, geofizyk z Goddard Space Flight Center NASA, gigantyczna chińska tama jest w stanie pomieścić ponad 40 kilometrów sześciennych wody. Na podstawie objętości, wagi i innych parametrów wyliczył, że takie przesunięcie masy wydłużyłoby dzień o 0,06 mikrosekundy i przesunęłoby biegun Ziemi o około 2 centymetry. Jest to co prawda niewiele, porównując z dużymi trzęsieniami Ziemi, ale całkiem sporo, jeśli chodzi o konstrukcję stworzoną przez człowieka.

Podobne zmiany w obrocie Ziemi mogą być również spowodowane przez zmiany klimatu, a dokładnie topniejące lodowce. Dla nas w żadnym wypadku nie będzie to zauważalne, ale dla super dokładnych zegarów atomowych to kolosalna zmiana i pewien problem. Część naukowców twierdzi, że już w ciągu następnej dekady trzeba będzie wprowadzić ujemną sekundę przestępną, tj. minutę, która trwa 59 sekund.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tama Trzech Przełomów | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy