Alkohol? Nie, dzięki! Młodzi piją coraz mniej
Picie alkoholu, również w nadmiarze, oraz ogólne eksperymentowanie z nim jest od dawna postrzegane jako swoisty rytuał przejścia w dorosłość, przynajmniej w kulturze zachodniej. Od młodych lat, często jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności napoje procentowe są przyjmowane jako środek stymulujący, sposób na zabawę, pomagający w zawieraniu przyjaźni czy ucieczce od codziennej rzeczywistości.
Niewiele wydarzeń zawodowych czy towarzyskich odbywa się bez procentowych trunków, które widzimy także na każdym kroku w filmach, serialach czy książkach. Jak jednak wykazują badania, poziom spożycia alkoholu wśród młodych ludzi regularnie maleje.
Największe przeprowadzone dotychczas badanie zachowań związanych z piciem w Wielkiej Brytanii wykazało, że osoby w wieku od 16 do 25 lat były najbardziej skłonne do abstynencji alkoholowej z wynikiem 26 procent. Z dorosłych w wieku od 55 do 74 lat jedynie 15 procent nie piło alkoholu.
Gallup wykazał, że wśród dorosłych Amerykanów najbardziej skłonne do picia alkoholu są osoby w wieku od 35 do 54 lat (70 procent). Generacja Z również sięga po alkohol, z wynikiem 60 procent, natomiast boomerzy odznaczyli się wynikiem 52 procent.
Badanie z 2020 roku ukazało z kolei, że liczba młodych Amerykanów, w wieku studenckim, którzy stronią od alkoholu, wzrosła w ciągu ostatniej dekady z 20 procent do 28.
Spośród tych, którzy spożywają trunki procentowe, największa część młodych Europejczyków, których zdefiniowano jako osoby powyżej wieku pełnoletności do 39 lat, pije raz w miesiącu (27 procent), a w USA największa grupa pije raz w tygodniu (25 procent).
Zdaniem ekspertów, spadek picia wśród młodzieży jest niezwykły i powszechny w większości krajów europejskich, a także w Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii. Podczas pandemii Australijczycy z pokolenia Z najprawdopodobniej zmniejszyli swoje spożycie alkoholu ponad dwukrotnie bardziej niż inne pokolenia (44 procent z nich stwierdziło, że pije mniej). Wśród nowozelandzkiej młodzieży wskaźnik upijania się również spadł o ponad połowę w latach 2001-2012 i od tego czasu regularnie maleje.
Generacja Z postrzega alkohol nieco inaczej
Przypisanie temu zjawisku jednego konkretnego czynnika jest jednak niemożliwe. Młodzież z pokolenia Z dorasta w specyficznej rzeczywistości społecznej, są obciążeni troskami finansowymi i społecznymi, nie są aż tak chętni do podejmowania ryzyka. Rozumieją to, jak picie alkoholu wpływa na ich zdrowie i zdrowie ludzi wokół nich - są bardziej ostrożni zarówno pod kątem swojego zdrowia, ale i tego, jak postrzegają ich rówieśnicy. W związku z tym coraz bardziej popularna jest odmowa, odrzucenie "normalności" spożywania trunków. Pokolenie Z zmienia wizję dobrej zabawy na mieście i często uczestniczy w spotkaniach towarzyskich bez napojów alkoholowych.
Badania przeprowadzone przez Google w 2019 roku wykazały, że 41 procent młodzieży z generacji Z kojarzy alkohol z wystawieniem się na potencjalne zagrożenia, niepokojem, a także nadużyciem. Jest wśród nich wyraźna obawa o utratę kontroli i rozwój uzależnienia od picia alkoholu.
Upijanie się z kolei widzą jako nieciekawe, niefajne czy nieprzyjemne. Niewykluczone, że spory udział w tym, jak młodzi postrzegają trunki mają także media społecznościowe - wiedzą oni przecież, że każdy ich ruch może być pokazany w popularnych aplikacjach, a następnie przekazany przyjaciołom, rodzinie czy choćby pracodawcy.
Co ciekawe, prawdopodobnie przez media społecznościowe zmienił się też sposób odpoczywania generacji Z - relaks kojarzą oni raczej z odcięciem się od internetu, a w wolnym czasie wolą naładować akumulatory albo pracować nad dalszym rozwojem naukowym czy osobistym.
Istotne są także fundusze. Według badania przeprowadzonego przez Deloitte, największym zmartwieniem młodych okazują się koszty życia (29 procent). Prawie połowa badanych (46 procent) twierdziła, że żyje od wypłaty do wypłaty i martwi się o pokrycie swoich wydatków. Spora część z nich postrzega alkohol jako zbyt drogi towar, na który nie może sobie pozwolić.