Dlaczego wracamy do starych seriali, zamiast sięgnąć po coś nowego?

Na pewno macie w swoim portfolio serial, który oglądaliście częściej niż raz. Rekordziści z pewnością mogą pochwalić się wielokrotnym dobrnięciem do końca “Przyjaciół” czy innych klasyków, zależnie od upodobań. Czy wynika to z naszej sympatii do danej historii i bohaterów? Tak, ale nie tylko. Powód, dla którego wracamy do znanych nam serii jest znacznie głębszy i poszukiwania należy zacząć w naszej psychice.

Widziałem ten serial 17 razy

Zbigniew Wodecki poprzez piosenkę tłumaczył nam, że lubi wracać tam, gdzie już był. Sam utwór idealnie tłumaczy nam, dlaczego w świecie pędu i spraw tak dużym ukojeniem jest powrót w znane strony, zerknięcie na dawne obrazki i widoki, przy jednoczesnym pochłanianiu starej, acz nadal pamiętnej atmosfery. Czy taką ckliwość można przełożyć na powroty do dawnych seriali i filmów?

Okazuje się, że tak. Chociaż każdego dnia konsumujemy różnej maści treści, ostatecznie jednak “serialowe" życie wielu z nas krąży wokół kilku znanych i wielokrotnie przepracowanych tytułów. Na pewno znacie osoby, które mimo poznawania nowych rzeczy i tak chętnie wracają do ulubionych serii, niekiedy każdego roku oglądając je od początku. Ba, stawiać można dolary przeciwko orzechom, że sami takimi osobnikami jesteśmy. Skąd bierze się taki zwyczaj?

Reklama

Sympatia, ale nie tylko

Psychologowie niejednokrotnie próbowali znaleźć argumenty odpowiadające naszej chęci wracania do znanych i lubianych seriali. Nawet osoby ceniące sobie premiery i nowości lubią ponownie zagłębiać się w znane uniwersa i historie. Obecnie wyszczególnia się 3 najbardziej kluczowe powody przemawiające za takimi decyzjami.

Pierwszym jest walka z samotnością. Człowiek jako istota społeczna potrzebuje do zdrowego funkcjonowania innych ludzi. Dla jednych wystarczy ukochana osoba, inna wymagać będzie kręgu zaufanych bliskich czy grona przyjaciół. Tak czy inaczej, samotność nie jest dla nas czymś zdrowym. Gdzie w tym wszystkim miejsce na seriale?

Dodać należy do tego też wynik badań wskazujący na wzrost poczucia winy i obniżenie własnej wartości na myśl o kłótni z bliską osobą. Naukowcy odkryli, że skutecznym buforem od negatywnych emocji czy przeżyć z innymi jest wracanie do znanych seriali. Chociaż ich gatunek nie ma znaczenia, to dużym wpływem jest to, że było nam dane obejrzeć je w przeszłości.

Wygoda dla naszego samopoczucia

Mieliście kiedyś tak, że będąc zmęczonymi chcieliście coś obejrzeć i wybór padł na znany wcześniej serial? Wynika to z emocjonalnej wygody. Oglądanie po raz kolejny tego serialu jest łatwiejsze i, co ciekawe, wymaga od nas mniejszych pokładów energii. Widząc coś po raz pierwszy musimy się bardziej skupiać, często tworzą się emocjonalne więzi z bohaterami, a nawet obawy i niepokoje o ich dalsze losy.

To nie występuje w przypadku poznanych historii. Wiemy już co się stanie. Poznaliśmy wzloty i upadki bohaterów, znamy dalszy rozwój wydarzeń i nie stresujemy się z niepewności. Czujemy emocjonalny sposób i wygodę, bo historia trwa, lecz nie zaskoczy nas absolutnie niczym nieprzyjemnym.

Pomoc w samokontroli

Na koniec zostaje niezwykle istotny wpływ, jaki oglądanie znanych i lubianych seriali ma na nasz psychiczny dobrostan. Chodzi o możliwość poprawy emocji i dokonanie czegoś, co normalnie możliwe byłoby jedynie w przypadku zaawansowanej samokontroli. 

Nie da się od tak zmienić gniewu w radość, przytłoczenia w swobodę i smutku w śmiech. Można do pewnego stopnia niwelować zewnętrzne czynniki lub radzić sobie z tym, co w środku. Bardzo łatwo dojść jednak do ściany. Wówczas ogromnie pozytywny wpływ będą mieć lubiane przez nas programy telewizyjne. Te pomagają się odciąć i wrócić do pozytywnego stanu.

Nie ma zatem powodów, aby mieć poczucie winy przy oglądaniu znanych i lubianych seriali. Nie jest to nawet mechanizm ucieczki. Po prostu gwarantują nam one zestaw pozytywnych emocji nawet wtedy, gdy jest o nie bardzo ciężko. A to niezwykle cenna rzecz!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: seriale | Streaming | oglądanie telewizji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy