Dziesiątki tysięcy studentów nocą na rowerach. Zareagował rząd

Do nietypowej sytuacji doszło w Chinach, gdzie dziesiątki tysięcy studentów wybrało się nocą na przejażdżkę rowerami. Jej celem było starożytne miasto Kaifeng w prowincji Henan. Wydarzenie wymknęło się spod kontroli. Do tego stopnia, że chiński rząd zareagował i wysłał do walki ze "zgromadzeniem" odpowiednie służby.

Kaifeng to starożytne miasto znajdujące się we wschodnich Chinach (w prowincji Henan), które było stolicą siedmiu dynastii. Miejscowość ma bardzo ciekawą historię, m.in. było to ważne miejsce bitwy z 1948 r. w trakcie chińskiej wojny domowej. Lokalizacja przyciąga mnóstwo studentów, ale trend zaczął się wymykać spod kontroli.

Nocne wycieczki na rowerach do Kaifengu

Wcześniej w tym miesiącu okoliczni studenci zmobilizowali się i postanowili udać się na wycieczkę rowerową do Kaifeng. Akcja w stolicy prowincji Zhengzhou zgromadziła prawdziwe tłumy. Na ulicach pojawiły się dziesiątki tysięcy rowerzystów i miało to miejsce nocą. Tego typu widoki w Chinach mają skojarzenia z manifestacjami. Stąd też lokalne władze podjęły działania.

Reklama

Dziesiątki tysięcy studentów dla chińskich urzędników nie są pożądanym widokiem. Rząd zareagował i postanowił podjąć kroki, których celem było ograniczenie tego typu akcji.

Rząd blokuje ścieżki rowerowe prowadzące do miasta

Warto dodać, że początkowo inicjatywa była wspierana przez chińskie władze i miało to na celu promowanie lokalnej turystyki. Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli. Dziesiątki tysięcy rowerzystów sparaliżowało ruch międzymiastowy. Natomiast na ulicach Kaifengu pojawiło się mnóstwo pojazdów, które porzucono na drogach.

Władze postanowiły więc powalczyć z problemem i na miejsce wysłano służby. Zaczęto blokować ścieżki rowerowe, co miało uniemożliwić przejazdy nocą do Kaifengu. Urzędnicy powołali się na obawy związane z bezpieczeństwem oraz dotyczące utrudniania ruchu drogowego. Studenci jednak nie dali za wygraną i tak łatwo się nie poddali.

W piątkowy wieczór na drodze Zhengkai Avenue łączącej miasta doszło do wielu utrudnień. Na trasie pojawiły się liczne grupy rowerzystów. Tamtejsze służby próbowały utrzymać porządek, ale doszło do sytuacji, że studenci byli nawet w stanie zająć wszystkie pięć pasów ruchu na drodze. W akcję blokowania włączyły się nawet firmy wypożyczające jednoślady w Zhengzhou, które przekazały w oświadczeniu, że rowery po opuszczeniu granic miasta będą wyłączane.

Studenci z Chin chcą tak odetchnąć od problemów w kraju

Dla wielu studentów z Chin nocne przejażdżki rowerowe do Kaifengu to sposób na odreagowanie problemów, z którymi boryka się obecnie Państwo Środka, gdzie doszło do spowolnienia gospodarczego, a tamtejszy rynek pracy wydaje się być coraz bardziej "ponury".

W samym Kaifengu studenci są jednak odbierani zazwyczaj pozytywnie i nawet udostępnia się im tam bezpłatnie atrakcje turystyczne. Choć oczywiście są także głosy niezadowolonych mieszkańców, którzy bardziej cenią sobie własny spokój.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | studenci | rowery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy