Kawalerka z wiszącym łóżkiem - patodeweloperka rodem z PRL
Kiedyś były inne normy budowania mieszkań. Dlatego też można jeszcze trafić na perełki rodem z PRL-u. W tym przypadku mamy do czynienia z mieszkaniem na sprzedaż, którego poprzedni właściciel wykorzystał maksymalnie jego powierzchnię. Warte swojej ceny?
Niedawno rozgorzała dyskusja na temat mieszkań-klitek po tym, jak zostały udostępnione projekty mikrokawalerek w Koszalinie. Lokatorzy mieliby tam nie więcej niż 2,5 metra kwadratowego do użytku. Wtedy pojawiały się wypowiedzi o tym, że nawet więźniowie mają więcej miejsca w swoich celach. Również w czasach PRL budowano małe mieszkanka. Jedno z nich trafiło na sprzedaż i zostało określone współczesnym mianem "patodeweloperki".
Profil na Twitterze @MiastoJestNasze udostępnił zdjęcie mieszkania w Warszawie, które zostało wystawione na sprzedaż. Kawalerka ma 17 metrów kwadratowych i jak wskazują niektórzy komentujący najpewniej znajduje się w wiekowym już bloku na warszawskiej Ochocie. W ogłoszeniu można było przeczytać, że "mieszkanie jest wysokie, co dało możliwość montażu łóżka opuszczanego z sufitu".
Co prawda podwieszane łóżka coraz częściej goszczą w mieszkaniach, lecz w tym przypadku wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Fantastycznie, czy w ramach oszczędności metrażu zlew kuchenny jest zaraz obok muszli klozetowej?
Można się teraz zapytać, co stare mieszkanie ma wspólnego z patodeweloperką? Oczywiście kawalerka została zbudowana w czasach, gdy obowiązywały zupełnie inne przepisy budowlane. W tym przypadku chodzi o wiszące łóżko, którego instalacja bardziej przypomina wieszak na mokre ubrania. W dodatku, jak wskazują niektóre komentarze, może być to próba zawyżenia ceny kawalerki. Ta i tak nie jest niska, bo wynosi 310 tysięcy złotych.
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że według obecnych norm w polskim budownictwie mieszkanie powinno liczyć minimum 25 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Jak myślicie, o ile droższe byłoby mieszkanie z ogłoszenia, gdyby musiało spełnić dzisiejsze standardy?