Możesz dostać mandat za telefon. Nawet 500 zł. Trzy przypadki

Oprac.: Tomasz Kromp

Telefon to urządzenie, które jest nieodłącznym towarzyszem prawdopodobnie zdecydowanej większości ludzi. Jednak smartfona nie można używać w każdej sytuacji. Mowa tu między innymi o kierowaniu samochodem czy przechodzeniu na pasach. Za złamanie obowiązujących przepisów grożą surowe kary. Jakie konkretnie?

Co grozi kierowcy za używanie telefonu w trakcie jazdy?
Co grozi kierowcy za używanie telefonu w trakcie jazdy?123rf.com123RF/PICSEL

Korzystanie z telefonu podczas jazdy. Jaki mandat za rozmowę za kierownicą?

Rozmowa przez telefon, pisanie SMS-a czy surfowanie po internecie w trakcie kierowania samochodem to działania, które są surowo zabronione przez polskie prawo. Mogą one znacząco odbić się na koncentracji i czasie reakcji kierowcy, a tym samym zwiększyć ryzyko niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Nic więc dziwnego, że za korzystanie z telefonu podczas jazdy grozi kara.

Policja, która przyłapie kierowcę na korzystaniu ze smartfona bez zestawu głośnomówiącego, może nałożyć mandat w wysokości 500 zł. Co więcej, osoba popełniająca tego rodzaju wykroczenie musi liczyć się z możliwością otrzymania 12 punktów karnych. Przypomnijmy, że przekroczenie obowiązującego limitu 24 punktów karnych (lub 20 punktów karnych w przypadku młodych kierowców) skutkuje odebraniem prawa jazdy.

Mandat za rozmowę przez telefon na pasach

Okazuje się, że za korzystanie telefonu w określonej sytuacji mandat może otrzymać również pieszy. Mowa tu o używaniu urządzenia w trakcie przechodzenia przez pasy. Przepis został wprowadzony w 2021 roku. Zakaz dotyczy korzystania z telefonu bądź innego urządzenia w trakcie przechodzenia przez jezdnię lub na przejściu dla pieszych.

Jaka kara grozi za tego rodzaju wykroczenie? Za rozmowę przez telefon na pasach policja może wlepić mandat w wysokości 300 zł.

Mandat za telefon z fotoradaru

Okazuje się, że rozmowa przez telefon może również zostać uwieczniona na zdjęciu z fotoradaru. Taka sytuacja ma miejsce wówczas, gdy kierowca przekroczy dozwoloną prędkość, a urządzenie wykona fotografię.

Wtedy kierowcy grozi nie tylko mandat za przekroczenie prędkości, ale również kara za korzystanie z telefonu. W skrajnych przypadkach, gdy osoba popełniająca wykroczenie ma już na swoim koncie kilka punktów karnych, to złamanie przepisów uwiecznione przez fotoradar może skończyć się odebraniem prawa jazdy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas