Najmłodszy geniusz w historii Mensy. Ma tylko 2 lata i 182 dni
W wieku, gdy większość dzieci dopiero zaczyna rozpoznawać litery alfabetu, dwuletni Joseph Harris-Birtill z Wielkiej Brytanii czyta już płynnie całe książki, interesuje się alfabetem greckim, kodem Morse’a i układem okresowym pierwiastków.

To nie żart. Ten wyjątkowy malec został właśnie najmłodszym członkiem Mensy, najstarszej i największej na świecie organizacji skupiającej osoby o najwyższym ilorazie inteligencji. Joseph dołączył do Mensy w wieku 2 lat i 182 dni, bijąc rekord ustanowiony wcześniej przez Isli McNabb z USA (2 lata i 195 dni). Jak tłumaczą rodzice chłopca, Rose i David, bardzo wcześnie zauważyli, że ich syn rozwija się w zupełnie innym tempie niż rówieśnicy.
Już w wieku pięciu tygodni obracał się samodzielnie, pierwsze słowo powiedział, gdy miał siedem miesięcy, a swoją pierwszą książkę przeczytał na głos od początku do końca mając niespełna dwa lata
Gdy rozwój wyprzedza wiek o kilka lat
W wieku 2 lat i 3 miesięcy Joseph czytał już płynnie przez 10 minut bez przerwy, liczył do 10 w pięciu językach i potrafił liczyć w przód i w tył do ponad 100. Dla porównania, większość dzieci zaczyna wypowiadać pierwsze zrozumiałe słowa w wieku około 12 miesięcy, a nauka czytania przypada zazwyczaj na wiek przedszkolny lub szkolny, czyli między 5. a 6. rokiem życia.
Mensa to nie tylko test IQ
Aby dołączyć do Mensy, kandydaci muszą przedstawić wyniki testu IQ lub inne wiarygodne dowody, że należą do 2 proc. najinteligentniejszych osób w populacji. W przypadku tak małych dzieci formalne testy są trudne do przeprowadzenia, ale zdolności Josepha były na tyle oczywiste i udokumentowane, że wystarczyły do przyjęcia go w poczet członków. Rodzice chłopca skontaktowali się z brytyjskim oddziałem Mensy, szukając wsparcia w rozwijaniu potencjału syna.
Zależało nam na tym, by uzyskać wskazówki, jak wspierać go odpowiedzialnie. Mamy świadomość, że tradycyjny system edukacji może nie być gotowy na dziecko o takich możliwościach
Choć historia Josepha fascynuje, niesie też ze sobą poważne pytania. Dzieci wybitnie zdolne często nie odnajdują się w standardowych strukturach edukacyjnych, gdyż ich potrzeby są po prostu zbyt nietypowe. Systemy są lepiej przystosowane do pomocy uczniom mającym trudności, niż tym, którzy znacząco wyprzedzają program. Rodzice Josepha liczą, że wsparcie Mensy i specjalistów pomoże im stworzyć dla syna środowisko, w którym będzie mógł rozwijać swoje pasje, ale również cieszyć się dzieciństwem, na własnych warunkach. Bo zdolności takie jak u Josepha to naprawdę rzadkość - niektóre szacunki mówią, że prawdziwi dziecięcy geniusze zdarzają się raz na 5 do 10 milionów urodzeń.