Odkryli wrak statku muzułmańskich piratów. Byli koszmarem Europy
Na Morzu Śródziemnym w połowie drogi między Marokiem a Hiszpanią zidentyfikowano wrak niezwykle interesującego statku. Ta niewielka jednostka, mierząca niespełna 14 metrów długości, należała do... muzułmańskich piratów i była postrachem XVIII-wiecznych europejskich marynarzy.
Jak dowiadujemy się z nowej publikacji Newsweeka i letniego wydania czasopisma Wreckwatch, amerykańska firma Odyssey Marine Exploration (OME) od blisko 20 lat utrzymywała w tajemnicy odnalezienie bardzo interesującego statku. A mowa o jednostce zidentyfikowanej na głębokości ok. 700 m, na najbardziej wysuniętym na zachód krańcu Morza Śródziemnego, należącej niegdyś do piratów berberyjskich. To muzułmańscy korsarze, którzy działali na akwenach Morza Śródziemnego i Atlantyku od końca XI do początków XIX wieku.
Wyruszali z północnoafrykańskich portów jak Tunis, Trypolis, Algier, Sala, a także innych od Maroka po Cyrenajkę i żeglowali głównie wzdłuż pasa lądu zwanego Berberią - dawna nazwa Maghrebu, wywodząca się od zamieszkujących te ziemie Berberów. Napadali na statki i osady nadbrzeżne zarówno na Morzu Śródziemnym, jak i na Atlantyku wzdłuż zachodnich wybrzeży Afryki, a nawet daleko na północy, docierając aż do Islandii.