Rzuć byłego na pożarcie! Karaczany z Łodzi czekają
W tym roku Walentynki odwołane, bo ktoś złamał ci serce? A co jeśli powiem ci, że za niewielką opłatą możesz nazwać imieniem byłego/byłej karalucha i nakarmić nim słodką surykatkę? Czy to nie wyjątkowy sposób, by spędzić Dzień Zakochanych? Orientarium ZOO Łódź serdecznie zaprasza!
Orientarium Zoo Łódź przygotowało specjalną ofertę dla osób, które nie mają ochoty na tradycyjne świętowanie tegorocznych Walentynek i zamiast tego wolałaby rzucić swojego eks na pożarcie dzikim zwierzętom. Pozwalają zrobić dokładnie to! No dobrze, może zamiast byłego na pożarcie rzucony zostanie karaczan madagaskarski nazwany jego/jej imieniem, a rozszarpie go nie lew, tylko surykatka, ale i tak się liczy!
Rzuć byłego na pożarcie
Władze zoo postanowiły wykorzystać Dzień Zakochanych, aby zebrać trochę środków na prowadzenie swojej działalności, umożliwiając adopcję wspomnianych owadów. Pomysł jest taki, żeby każdy zainteresowany za drobną opłatą mógł adoptować karaczana, a następnie nakarmić nim głodne zwierzę. Brzmi interesująco?
Adoptuj karaczana w słusznym celu
Każdy, kto zechce zostać opiekunem karalucha, będzie mógł wybrać jeden z trzech wariantów adopcji:
- pakiet podstawowy - adopcja karaczana i nadanie mu imienia oraz elektroniczny certyfikat potwierdzający adopcję. Koszt: 50 PLN;
- pakiet premium - adopcja karaczana, nadanie mu imienia i certyfikat adopcyjny, a także zdjęcie z momentu, kiedy Twojego/ Twoją eks pożera jedno ze zwierząt mieszkających w ogrodzie. Koszt: 150 PLN;
- pakiet VIP - adopcja karaczana, nadanie mu imienia i certyfikat adopcyjny oraz samodzielne nakarmienie owadem surykatki mieszkającej w ogrodzie. Koszt: 300 PLN. Oferta jest limitowana i przed wyborem tego pakietu należy upewnić się mailowo, że są jeszcze dostępne miejsca.
Jak możemy przeczytać w opisie aukcji na stronie orientarium, środki z adopcji karaczanów zostaną przeznaczone na ochronę zagrożonych gatunków mieszkających w Orientarium Zoo Łódź. Akcja trwa do 28 lutego, więc nawet jeśli przegapicie Walentynki, to i tak zdążycie się upewnić, że wasz eks dostał dokładnie to, na co zasłużył.
