Światowa populacja bije kolejny rekord! Tak dużo będzie nas przed końcem roku
Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała raport World Population Prospects 2022, z którego dowiadujemy się, ile według najnowszych szacunków będzie wynosiła populacja naszej planety przed końcem bieżącego roku. Czy jest powód do zmartwień?
Według szacunków ONZ jeszcze przed końcem tego roku, a dokładniej w okolicach listopada, światowa populacja przekroczy granicę 8 miliardów. Jak łatwo można się domyślić, największy udział w tej liczbie mają dwa kraje, a mianowicie Chiny i Indie, ale co ciekawe przyszły rok przynieść ma tu pewną zmianę. Nikt nie jest oczywiście w stanie zagrozić ich pozycji, ale ONZ spodziewa się, że w 2023 roku populacja Indii po raz pierwszy będzie liczniejsza niż chińska, zastępując tym samym Państwo Środka jako najludniejszy kraj na Ziemi. Na trzecim miejscu znajdą się Stany Zjednoczone, a na kolejnych Nigeria, Pakistan i Indonezja.
Liczba ludności na świecie jeszcze w 2022 roku przekroczy 8 mld
To bardzo znaczący moment w naszej historii, a eksperci zwracają uwagę na fakt, że Chiny płacą w ten sposób karę za swoją politykę kontroli urodzeń - w 2021 roku w Państwie Środka urodziło się najmniej dzieci od 1949 roku, co w połączeniu z mocno starzejącym się społeczeństwem, może mieć dewastujący wpływ na ambitne plany rozwoju kraju. Jeśli zaś chodzi o kolejne lata, to do roku 2030 ma być nas już 8,5 mld, do 2050 9,7 mld, a za około 60 lat przekroczymy granicę 10 mld.
Za ponad połowę tych wzrostów odpowiadać ma w sumie 8 krajów, czyli Demokratyczna Republika Konga, Egipt, Etiopia, Indie, Nigeria, Pakistan, Filipiny i Tanzania - Afryka Subsaharyjska odpowiadać będzie do 2050 roku za ponad połowę wzrostu światowej populacji. Pewne zmiany zobaczymy również w proporcjach między kobietami i mężczyznami, bo o ile w tym roku światowa populacja to 50,3% mężczyzn i 49,7% kobiet, tak w 2050 roku będzie to już 50/50.
Co jednak ciekawe, chociaż światowa populacja będzie wciąż rosnąć, to nie tak szybko, jak się spodziewaliśmy, bo 2020 rok, który wyznaczył początek globalnej pandemii COVID-19, był pierwszym od lat 50. ubiegłego wieku, kiedy to globalne tempo wzrostu spadło poniżej 1%. I jak wskazuje ONZ, to dopiero początek problemów niektórych krajów, bo w latach 2022-2050 aż 61 państw doświadczyć ma spadków populacji.
I choć raport daje pewne powody do zadowolenia, bo wskazuje na rosnącą długość życia czy spadek śmiertelności wśród kobiet rodzących i dzieci zaraz po narodzeniu, to z drugiej strony ostrzega również przed nieuniknionymi problemami. Jako że koncentracja globalnego wzrostu ma miejsce w krajach mniej rozwiniętych, to może zdaniem specjalistów stanowić wyzwanie dla zdolności tych krajów do osiągania postępów w rozwoju - wzrost gospodarczy może nie nadążyć bowiem za przyrostem naturalnym, powodując klęskę ubóstwa, a co za tym idzie wiele innych problemów.
8 miliardów to z pewnością przełomowa liczba, ale zawsze musimy koncentrować się na ludziach. Na świecie, który staramy się zbudować, osiem miliardów ludzi oznacza osiem miliardów okazji do godnego i spełnionego życia