To największy biurowiec świata. Zawstydza nawet Pentagon

To dla Pentagonu z pewnością bolesny cios - Surat Diamond Bourse odebrał mu właśnie tytuł największego biurowca świata, którym siedziba Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych mogła się chwalić od 80 lat!

Giełda Diamentów Surat nie ma sobie równych. Nawet Pentagon się chowa
Giełda Diamentów Surat nie ma sobie równych. Nawet Pentagon się chowatwitter.com/CNN/status/1681159645375725569Twitter

Już nie Pentagon. Surat Diamond Bourse jest większy

Może i położone 241 km na północ od Bombaju miasto Surat nie może się pochwalić imponującą liczbą turystów, chociaż Indie co roku odwiedzają ich miliony, ale pod pewnym względem nie ma sobie równych - to właśnie tu szlifuje się 90 proc. wydobywanych na świecie diamentów.

Jeśli więc macie w swojej kolekcji choćby jeden, to - niezależnie od tego, gdzie został wydobyty - istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że wcześniej odwiedził specjalistów z Suratu, gdzie aż 65 tys. osób jest na porządku dziennym zaangażowanych w diamentowy biznes.

Niektórzy zajmują się szlifowaniem klejnotów, inni ich polerowaniem, a jeszcze kolejni po prostu nimi handlują, ale wszyscy z łatwością wskażą budynek nowej giełdy diamentów Surat Diamond Bourse (SDB).

Chociaż w sumie to trudno będzie go nie zauważyć, bo mówimy o konstrukcji zajmującej 14 hektarów, na którą składa się dziewięć prostokątnych wież (każda to 15-piętrowy kompleks!), wychodzących z centralnego "kręgosłupa" i zajmujących łącznie powierzchnię blisko 660 tys. metrów kwadratowych.

W związku z tym Pentagon z wynikiem 620 tys. metrów kwadratowych powierzchni, z czego 340 tys. jest wykorzystywana jako biura, zostaje w tyle i musi oddać tytuł największego biurowca na świecie. Pracuje tu także zdecydowanie mniej osób, bo 26 tys., podczas gdy w indyjskim molochu aż 65 tys.

Giełda Diamentów Surat nie ma sobie równych

Przestrzeń Giełdy Diamentów Surat pomieści biura 4500 kupców diamentów, które będą mierzyć od 28 do 7000 metrów kwadratowych i mogą służyć również jako warsztaty do cięcia i polerowania, dzięki czemu miejsce skupi wszystkie osoby związane z branżą.

Budowa kompleksu rozpoczęła się cztery lata temu, ale została zahamowana przez pandemię - co ciekawe, wszystkie powierzchnie biurowe zostały sprzedane jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Projekt o wartości 388 milionów USD został już ukończony, a jego otwarcie jest zaplanowane na koniec listopada.

Autorem projektu jest firma architektoniczna Morphogenesis, której zależało podobno na połączeniu charakteru "nowoczesnego terminala lotniska" i tradycyjnego... bazaru, w związku z czym z jednej strony mamy marmurowe podłogi, a z drugiej dziewięć dziedzińców z miejscami do siedzenia i elementami wodnymi, aby stworzyć "targową" atmosferę.

Na szczęście ten ogromny budynek został też zbudowany z myślą o środowisku i ma certyfikat "Platinum" przyznany przez Indian Green Building Council, który zawdzięcza m.in. wykorzystaniu specjalnych konstrukcji kierowania wiatrem, chłodzenia przez instalację wodną w podłodze oraz wykorzystanie paneli słonecznych do generowania energii.

Zdecydowaliśmy się stworzyć coś, co jest kultowe, co zapożycza z kontekstu i społeczności, z którą pracujemy. A plan budynku był oparty bardziej na ekologicznym i zrównoważonym projekcie niż na konkretnym języku architektonicznym
wyjaśnia Sonali Rastogi, współzałożyciel biura projektowego.
Dryfował ponad dwie miesiące na oceanie. Sceny jak z "Cast away"AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas